Szacuny
1
Napisanych postów
9
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
168
We wrześni zeszłego roku skręciłem kolano. Miałem punkcje stawu 10 dni w gipsie, potem 2 rehabilitacje, po 6 miesiącach dostałem zaświadczenie o zdolności do pracy od lekarza, czułem się na siłach, mogłem biegać grać w piłkę, robić wszystko, w między czasie miałem rezonans magnetyczny, który jak się okazuje nie wykrył w ogóle ACL, czy to możliwe, że miesiąc czasu dawał na pełnych obrotach bez wiązadła? Niestety wczoraj grając w piłkę skręciłem kolano po raz drugi, tym razem nie miałem punkcji, nie miałem gipsu, rtg w żadnym przypadku nie wykazało żadnych zmian. Lekarze twierdzili, że to tylko skręcenie a więzadła są w porządku. Jednak rezonans mówi co innego.
Patologicznej ilości płynu w odrąbie jamy stawu kolanowego nie stwierdzono.
ACL nieidentyfikowalne, najpewniej zerwane.
PCL o zachowanej ciągłości, niepogrubiałe i prawidłowym sygnale.
Więzadła poboczne: strzałkowe i piszczelowe oraz pasmo biodrowo-piszczelowe o zachowanej ciągłości, niepogrubiałe i prawidłowym sygnale.
Więzadło: m.czerwonogłowego uda, rzepki oraz m.podkolanowego o prawidłowym sygnale, bez zmian patologicznych.
Pogrubienie oraz podwyższony sygnał okolicy korzenia rogu tylnego łąkotki bocznej - sugestie naderwanie.
Niewielkie, horyzontalne pęknięcie rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej bez komunikacji z powierzchnią stawową.
Powierzchnia stawowa gładka, chrząstki stawowe bez zmian ubytkowych.
Niewielkie ognisko obrzęku szpiku w obrębie kłykcia przyśrodkowego kości udowej bardziej od strony przyśrodkowej.
W dole podkolanowym zmian patologicznych nie uwidoczniono.
Możliwe jest, że rezonans nie wykrył ACL a one jest, bo nawet na opisie nie ma 100% pewności, że jest zerwane bo pisze " najpewniej zerwane" a nie, że zerwane :) Bo mi to nie pasuje, że przez ponad miesiąc mogłem żyć na 100% i nic mnie nie bolało.
Na operacje nie mam zamiaru się zgadzać, jedno, że w Polsce podobno nie ma nawet odpowiedniego sprzętu do takiej operacji, po drugie Szwedzi w ogóle nie operują ACL, ostatnio opublikowali badania w których po roku lepsze efekty mieli Ci bez rekonstrukcji, ja wolałbym budować mięsień czarnogłowy na tyle ile się da, a operacje to już w ostatecznej ostateczności :)
Szacuny
67
Napisanych postów
1893
Wiek
110 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
36567
wg mnie opis bardzo jasno wskazuje na brak acl,ciężko jest nie zauważyć braku ACL na obrazie rezonansu,także skoro go nie widać,to oznacza,że go tam po prostu nie ma-jest zerwane.Faktycznie mogłeś przez jakiś czas funkcjonować bez acl i nawet tego nie zauważyłeś,bo główną rolę odgrywają tu mięśnie.Można powiedzieć,że ACL to taki "pas bezpieczeństwa",w większości sytuacji jego działanie nie będzie w ogóle zauważalne,ale właśnie przy nagłych skrętach,gdy powinien zadziałać,u ciebie dochodzi do skręceń kolana.Innymi słowy-to są bardzo rzadkie przypadki,żeby na rezonansie acl był niewidoczny,mimo,że jest z nim wszystko ok.
Szacuny
1
Napisanych postów
9
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
168
Mam wizytę u lekarza na poniedziałek, ale może wcześniej uda mi się iść prywatnie. I tutaj ma takie pytanie:
Kiedy opłaca się robić rekonstrukcje acl?
Czy długo się rehabilituje?
Czy jest jakaś szansa zrobić to na nfz, ewentualnie uzyskać dopłatę?
Ile to kosztuje prywatnie?
Szacuny
67
Napisanych postów
1893
Wiek
110 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
36567
jeśli masz dostęp do dobrego lekarza i dobrej rehabilitacji,a do tego planujesz wrócić do sportu,to myślę,że warto.Porządna rehabilitacja to kwestia około pół roku.Jest szansa zrobić na nfz,ale dobrze jest znaleźć naprawdę dobrego specjalistę,a z tym z kolei na nfz może być problem.Koszt rekonstrukcji prywatnie to około 10 tysięcy złotych
Szacuny
1
Napisanych postów
9
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
168
Jeszcze zobaczę co lekarz powie, czy z resztą jest wszystko ok i czy więzadła na 100% są zerwane, zawsze jest cień szansy,że badanie było źle zrobione, mała szansa, ale póki jest to warto wierzyć :)
Od drugiego skręcenia nie minął tydzień, a ja już mam pełny wyprost bez bólu i pełne zgięcie z lekkim bólem jeszcze. Mała niestabilność jeszcze jest, opuchlizna zeszła praktycznie, obrzęk się zmniejszył.
A tak w przybliżeniu ile się czeka na operację z nfz, bo planuje zrobić drugie podejście do studiów, rok już straciłem przez tą kontuzję i nie chcę tracić kolejnego, w najgorszym przypadku nawet 2 lat, póki jeszcze mam ambicje i chęci, bo za długi rozbrat ze szkołą może mieć w przyszłości gorsze konsekwencje niż to odczekanie 3-4 lat na zabieg :)
Jednak w tej kwestii duże znaczenie będzie miało to co powie lekarz.
Ale w przybliżeniu ile się czeka na NFZ :)?
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2
Ja miałem robioną rekonstrukcję Acl i zszywanie łąkotki - koszt prywatnie 13.900 ( 12300 metoda dwupęczkowa+ 1600 dwie zszywki do łąkotki). Powodzenia i zdrowia życzę.