Za parę tygodni kończę cykl na mono i wtedy to chciałem zacząć moją przygodę z crossfitem (mam jakieśtam doświadczenie z siłownią, udzielam się na junior sfd i tak dalej, opanowałem podstawy). I tak czytając o crossficie ułożyłem sobię 1 z dni treningowych. Pytanie: czy mój tok rozumowania jest dobry?
- stacja 1: Fran przez 5 minut (10 wyciskoprzysiadów+10 podciągnięć przez 5 minut, oczywiście przerwy robione tylko wtedy, gdy nie daję rady)
- stacja 2: MC+dipsy na tej samej zasadzie
- stacja 3: wyciskanie sztangielek w siadzie na palcach+podciąganie wąskim chwytem
- stacja 4: wiosłowanie+pompki na tricki
2 obwody z 2-3 minutami przerwy pomiędzy obwodami
Jeśli dobry pomysł, ale można lepiej ułożyć/dobrać ćwiczenia, to także proszę o korektę