Otóż zbliżają się wakacje, a moja waga 58 kg przy wzroście 180 cm to słaby wynik (17 lat). Podam jeszcze staż treningowy :
- 07.2012 r. - 10.2012 r. (prawie 4 mies.)
- tutaj nastąpiła przerwa, ćwiczyłem w domu na hantlach w miarę ich możliwości, próbowałem treningu domatora niestety efekt przez kilka miesięcy nie był choć trochę widoczny jak po 2 miechach na siłowni
- oraz aktualnie ćwiczę od marca tj. 03.2013 - obecnie
W kwietniu kupiłem Gainera (Gain Bolic 6000) którego własnie skończyłem oraz zostało mi jeszcze 1 kg. Mam dietę, 6 posiłków dziennie, wszystko jest ok, aczkolwiek zdarzają się dni, kiedy nie jestem w stanie przygotować dobrych posiłków i chcąc nie chcąc nie daje rady ich zjeść jak należy.
Moje mięśnie mają się dobrze, jest progres, który pnie się do góry, miałem też treningi z trenerami i mam obcykane ćwiczenia, a gdy czegoś nie wiem to ich pytam, ale pojawia się problem - moja masa niemal stoi w miejscu, co prawda odkąd biorę Gainera przybyło mi 1.5 kg czyli w ok. miesiąca, ale jest to też za sprawą diety i treningów, które po zimowym przestoju dały mi zastrzyk.
Nie chcę owijać w bawełnę, ale zależy mi na większej masie oraz mocniejszej sylwetce. Powodem są tegoroczne wakacje gdzie mam wiele wyjazdów gdzie każdy będzie śmigał bez koszulki w krótkich spodenkach :) Niektórzy powiedzą, że jestem sezonowcem i, że nagle się wziąłem za budowanie mieśni na wakacje, ale w zimę mam problem z siłownią (czas, szkoła, dojazdy) dlatego też ćwiczyłem w domu o czym wcześniej wspomniałem.
A pytanie brzmi następująco : Czy jest teraz rozsądne wziąć jakąś kreatynę, by pomóc mięśniom i ciału ? Czy w ogóle będę miał z niej pożądane efekty i zdąże poprawić moją sylwetkę na lipiec ?
Z góry bardzo dziękuje, mam nadzieję, że w miarę możliwości mi pomożecie :)
pozdrawiam.