zastanawialem sie nad zjedziem 1-2 bananów po wadze, 1-1,5h po tym jakies 50g ryzu + 200g kuraka (tak na oko podaje) pozniej podobny posilek(moze wiecej ryzu tak do 100g) a 30-45min przed sama walka 50g czekolady(taki klasyk) czy ma to sens?
zakladam oczywiscie ze moj organizm jest praktycznie calkowicie wyplukany z glikogenu :) czy takie ilosci zarcia wystarcza aby go uzupelnic na tyle zebym dal rade wytrzymac tempo walki i pelen dystans?