Problem z zebąmi

Witam nie wiem czy w dobrym temacie pisze ,ale byc moze trafie na osobe ktora mi pomoze jakis czas temu zostalem pobity przez 2 kolesi i niefortunnie wybili mi zeby caly czy kawalatek tak sie uszkodzily że musialem robic mostek stomatolocziny ( 4 zeby) 1 1 2 3 i teraz moje pytanie chcialbym zaczac trenowac sztuki walki przedewszystkim boks/mai tai/k1/bjj nauczyc sie samoobrony sprawdzic swoje granice . Czy majac takie niedogodnosci istnialoby duze ryzyko uszkodzenia takiego mostku ? przepusmy chocby na sparing pytalem sie teoretycznie dentystki to mi mowila ze nie powinno byc wiekszych problemow bo i tak korzystamy z ochrniaczy czy to na zeby czy kask ale jeden powie ze mozna drugi ze nie , ale wolalbym uslyszec opinie osob ktore znajac sie chocby troche na rzeczy albo moze ktokolwiek inny mial taki dylemat problem podobny jak ja majac czesc sztucznych zebow z gory dziekuje za pomoc jezeli jakakolwiek sie znajdzie .Pozdrawiam

Porządna szczeka oraz nie przyjmowanie ciosow na szczeke z otwartymi ustami i nie powinno byc najmniejszego problemu. :)

Jw, szczeka napewno duzo bardziej zmniejszy ryzyko ze cos sie z tym mostkiem stanie, uwazaj na to ale bez problemu raczej mozesz zaczac trenowac. Ja bym bynajmniej z takiego powodu nie rezygnowal z takiego czegos.

Zmieniony przez - Ttoomek w dniu 2013-05-11 23:45:23

jw i sparingi w klubie nigdy nie są na 100%,to nie walka uliczna