Już piszę dlaczego i o co chodzi.
Miałem postanowienia zrzucenia trochę tłuszczu ale niestety ze względu na chorobę mojej 54 letniej matki i niestety to że zmarła w zeszłym tygodniu spowodowały że przestałem w ogóle ćwiczyć i może nie dużo ale zacząłem podjadać słodkie zwłaszcza wieczorami...
Wczoraj podszedłem do lustra i zauważyłem pod prawą piersią jakby taką fałdkę i pod lewą również ale nieco mniejszą...
Spanikowałem że to rak czy coś bo moja mama zmarła na raka piersi tydzień temu...
Proszę o ocenę czy to jest po prostu tłuszcz czy coś groźniejszego ??
Kurde gubię się w tym wszystkim.
W zeszłym tygodniu zachorowałem na zapalenie górnych dróg oddechowych i nadal mnie gardło boli. Nie mogłem nawet być przy mojej mamie..ale nie odbiegam od tematu,,
Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź.. co to może być..
Dodam że byłem u lekarza wczoraj i zbagatelizowała.. nawet na to nie spojrzała i mówi że to nic nie jest...
Wybaczcie że piszę chaotycznie ale jestem kłębkiem nerwów...
By