Tragiczny bol reki

Czesc wszystkim!

Dwa tygodnie temu zaczela mnie bolec prawa reka, bol wystepuje pomiedzy lokciem a ramieniem, mniej wiecej w polowie drogi. Dokucza mi caly czas, w wiekszym stopniu kiedy podnosze reke do gory lub staram sie rozlozyc ja na bok. Tabletki na bol nie pomagaja, masci rozgrzewajace tez nie, a przy masowaniu jest jeszcze gorzej. Odwiedzilam dzisiaj lekarza, ktory potraktowal mnie jak histeryczke, powiedzial ze zbyt mocno obciazylam reke, wiec mam starac sie jej nie uzywac, jak odpocznie, to przestanie bolec. Problem w tym, ze nie da sie jej nie uzywac :/ przez ostatnie dni zrezygnowalam z cwiczen, niestety niczego to nie zmienilo. czy ktos moze wie, co to za cholerstwo i jak sobie z tym radzic?

Dość skąpy opis problemu, raczej nikt nie poda Ci konkretnej odpowiedzi. Najlepsze co możesz zrobić, to posłuchać się lekarza i nie przeciążać ręki. Z ćwiczeń oczywiście na razie musisz zrezygnować, a przynajmniej z tych, które obciążają rękę. Po prostu daj jej odpocząć, w miarę możliwości.

Zmieniony przez - GodOfTheArena w dniu 2013-05-20 21:48:31

z niczego zaczęła bolec? jeżeli nie ma widocznego obrzęku to nie powinno to być nic poważnego, pewnie naciągnęłas miesien a ból nie musi byc umiejscowiony akurat w tym miejscu co opisujesz tylko mozę promieniowac, smaruj maścia na urazy typu altacet , mozesz tez traumonem. jak nie przestanie to idz prywatnie zeby zrobili usg

W sumie moge powiedziec, ze zaczela bolec nagle, z czegos ten bol musial powstac, ale przeoczylam ten moment. Ciagle czuje "rwanie" w tej rece, czasami sie blokuje i nie moge jej podniesc. Sprobuje altacetem, dzieki.