Zazwyczaj jako pierwszy posiłek zjadam zmielone płatki owsiane + odżywka białkowa z wodą (taki szejk).
Ostatnio nie miałem zmielonych owsianych wiec zalazłem je gorącą wodą, żeby trochę zmiękły i odlałem tą mętną wodę.
Płatki z białkiem smakowały wtedy znacznie lepiej niż tylko zmielone(nie były takie mulące)
No i teraz pytanie czy jest jakaś różnica miedzy takimi zaparzonymi owsianymi a suchymi? Razem z tą mętną wodą nie odlewam jakichś potrzebnych makroskładników?