Ostatnio przestałem uczęszczać na siłownie ze względu na wahania temperatury ciała ( od 35,7 do 37,1). Do tego straszne osłabienie a co za tym idzie niechęć do wszystkiego, bóle głowy jakby od wysokiego ciśnienia.
W związku z tym poszedłem do lekarza i dostałem skierowanie na Morfologie+płytki, OB i tarczyce III generację( to dlatego ze miałem uczucie jakby spuchniętej szyi a węzły chłonne niby ok). Wyniki wyszły idealne.
Szyja już ok, reszta bez zmian. A Pani Doktor wysłała mnie do domu stwierdzając "nic z tym nie będziemy robić".
Niby nic strasznego mi nie jest ale nie mam na nic siły, ciągle zmęczony, ide na basen i po długości już bym najchętniej wyszedł.
Dodam, że tem. ciała rano jest 36,6. W ciągu dnia jest podwyższona lekko a pod koniec dnia obniżona znacznie.
Może ktoś się spotkał z czymś podobnym?
ps Może to od alergii ? od kilku miesięcy czekam za wizytą :D rzecz jasna wiosną = nasilenie kataru itp.