Dobra wydolność na rowerze, gorsza w bieganiu

Mam niezłą wydolność na rowerze. Chyba nie ma jakiejś obiektywnej metody oceny takiej wydolności? Wtedy bym może ją podał.

W bieganiu jest bardzo słabo. Zastanawiam się dlaczego. Czy pracują aż tak różne mięśnie? A może bieganie jest bardziej wymagające? Jak wytłumaczyć taką różnicę?

Biegnąc niesiesz na nogach cały ciężar ciała podczas gdy na rowerze ciężar spoczywa na siodełku

Zgodzę się z przedmówcą. Jeżdżę dużo rowerem, kondycję mam niczego sobie, ale bieganie, to zupełnie inna sprawa. Niby też nogi pracują, jednak w inny sposób i jak już zostało to wspomniane, dźwigasz większy ciężar. Jest to zdecydowanie trudniejszy sport techniczne i z pewnością bardziej kontuzjogenny (stawy). Zauważ też, że po intensywnej jeździe rowerem bardziej czuć uda, a po bieganiu zdecydowanie łydki. Jest to idealny przykład na to, że są to zupełnie 2 inne aktywności fizyczne, które niezbyt ze sobą współgrają. W jakimś małym stopniu na pewno, ale w małym. Więc nie przejmuj się, to norma. Jak weźmiesz się w garść, to szybko wyrobisz się w bieganiu. Ja absolutnie nie mam się czym chwalić, bo jestem fanem jeżdżenia rowerem, a biegam dopiero od tygodnia, ale podam taki przykład. Kiedy zacząłem biegać, dystans 1,6km przebiegłem w 7:30m. Po zaledwie tygodniu jest to 6:03m, więc zauważ jak wielkie postępy można robić na początku. Zachęcam ;)

Ogólnie rzecz biorąc to na rowerze jest mniejsze obciążenie i mięśni i układu oddechowego.Łatwiej jest też kontrolować tętno podczas wysiłku. Niestety mimo podobieństwa jeżeli chodzi o układ oddechowy to przy bieganiu pracują inne mięśnie. Podejrzewam, że większy problem masz z mięśniami, a mniejszy ze złapaniem oddechu, bo serce jest przyzwyczajone do podobnej pracy. Na bardzo wysokim poziomie bieganie przeszkadza w rowerowaniu i odwrotnie.