Intermittent fasting - warto/nie warto- dyskusja

Właśnie to jest to, sam nie spotkałem się z kulturystą który szykował by się do zawodów na diecie IF. Właśnie dlatego ten fakt nie przekonuje mnie do tej diety, co skoro byłaby ona naprawdę dobra to kulturysci tak by jedli. A w większości przypadków, spotykamy się raczej z normalną dietą, i obcinaniem węgli itd.

Na moje oko zapewne trudno o masę na takim modelu żywieniowym ale nie jestem jeszcze biegły w tym temacie, ogarniam to dopiero. Popytam chłopaków.

Bull

a jaki masz cel i napisz coś o sobie więcej?

Jeśli chodzi o mnie to właśnie niedawno skończyłem jako takie "masowanie".
Waga skoczyła do około 81/2 kg. Przy nie najgorszej definicji (krata widoczna na brzuchu)

I tak sobie pomyślałem, a co tam raz sie żyje czemu by nie spróbować sie troche podrzeźbić. Wiadomo 81kg przy 178cm to mało, ale nieistotne.
A chciałbym pierwszy raz w życiu żyły na brzuchu itd.


Więc poczytałem o CKD. Jestem aktualnie na 6 dniu, tragedi jeśli o samopoczucie chodzi, nie ma. Ale ćwiczę też sporty walki (mma/boks/parter). I myślę że za długo bez węgli nie pociągnę.
I ładowania raz na 7/10 dni na nic sie zdadzą.

Dlatego zastanawiam się czy nie przejść na normalną dietkę lub właśnie IF

___________________

Właśnie o to chodzi że o masowanie na IF ciężko, bo jeżeli mamy okno żywieniowe dosyć krótkie czasami nawet i 4-6h to ciężko jest zmieścić odpowiednią ilość kcal w tak krótkim czasie, wiec raczej poleca się IF na redukcję

Nie wiem czy mogę wrzucić filmik (myślę że tak) ale jak nie to niech ktoś usunie.









Podejście do diety conajmniej oryginalne, i sprzeczne z ogólnymi schematami ale napewno ciekawe

Zmieniony przez - Fuuun w dniu 2013-05-25 23:19:06

przecież wejście na jakąkolwiek dietę nie jest niczym zobowiązującym. test kilkunastodniowy, kilkutygodniowy nic Cię nie będzie kosztował

ckd daje fajne rezultaty, ale brak węgli mnie męczy, a strach pomyśleć co będzie jak trochę wiecej boksu (wysiłku wytrzymałościowego) będzie, obawaim się że mało węgli nie pozwoli mi dobrze poćwiczyć. Dlatego jutro chyba lekko naładuje węglami. A od pon, wlecę sobie na IF, okno dam narazie 8h czyli całkiem dużo, i dam 40%węgli, 30%tłuszczu, 30% białka, i kcal na -300 od zapotrzebowania, wiec waga tak czy inaczej bd leciała w dół

Ja tylko na szybko. bo lecę spać.

Organizm widzi różnicę w czystym i "nieczystym" jedzeniu, tak jak chłopaki ładują się ryżem po 9 worków przed zawodami i nic, zjedzą śmieci i jest petarda. Jedząc czysto nie zalewasz się tak wodą, bo nie ma w nim tyle sodu/soli węglowodany są złożone, a kijowym jedzeniu masz same proste w dodatku same najgorsze tłuszcze. Owszem organizm potrzebuje czasem wszystkiego zjeść, ale na dłuższą metę będzie kiepsko z sylwetką. A jak ktoś ma 19 lat i jest ektomorfikiem z szybkim metabolizmem i np. nadczynnością tarczycy to czy zje to czy tamto to i tak przepali te kalorie nie odkładając w tłuszcz.

Co do szykowania się do zawodów, z jednej strony fajnie, bo jak nie zjemy od rana węglowodanów to nie ssie tak na jedenie, gdzie porcje przy redukcji sa skromne, z drugiej strony zrobić trening po paru tygodniach przygotowań do zawodów to raczej nie możliwe bez paliwa nigdzie sie nie pojdzie.

Jest kulturysta, który na tym się przygotowywał
Już podrzucam

Wydaje mi się, że ten:
Layne Norton
http://www.biolayne.com/

Zmieniony przez - dexiorek w dniu 2013-06-26 17:24:01