Domowa siłownia

Chciałbym zakupić troszkę sprzętu na siłownię do domu. Wygląda to tak, że kasy nie mam za dużo i musze liczyć że starsi coś do tego interesu dołożą. Szacowany budżet to ok 700zł. Mam już drążek i poręcze własnej roboty. Posiadam też stojaki z ławką które zrobiłem sam (drewniane :D )i 25kg sztangą
nie wiem czy poręcze zdadzą egzamin bo właśnie wyleciały ze ściany, która jest ze starej słabej cegły. Spróbuję zamocować na długie ok 15-20cm śruby.ryf
Miałem plan żeby te graty mieć do ćwiczeń w wakacje (ew dłuższe święta) jako, że w ciągu roku trenuję w mieście w którym studiuje
Problemem może być też ekstremalna temperatura- latem na poddaszu (blacha+styropian+kurz) mam ze pewnie ze 40stopni więc trening tylko późnym wieczorem, a zimą mam tam niewiele więcej niż na dworze.
Co do samego sprzętu to chciałbym mieć wysokie stojaki na przysiady, ławkę+skos na górę klaty, gryf+80-100kg żelaza
nie wiem też co będę dalej robił w życiu być może za rok gdy skończę studia będę miał interes w domu więc ten sprzęt mógłby zostać na dłużej.
A więc pytania są takie, może ktoś będzie miał dobre rady
1. Czy w ogóle inwestować w to kasę żeby robić jakieś podstawowe ćwiczenia tylko na okres wakacji?
2. Jeśli mam na poddaszu tak ekstremalne warunki (przymarzanie rąk do sztangi) to czy brać taki sprzęt (może nieco inny) z nastawianiem na treningi przez cały rok?
3. Jeśli tak to co wybrać, jaki sprzęt?
4. Jakaś alternatywa do tego wszystkiego?

1. Czy w ogóle inwestować w to kasę żeby robić jakieś podstawowe ćwiczenia tylko na okres wakacji?

Musisz sam na to pytanie sobie odpowiedzieć, sam sprzęt na siłownie nie tanieje dosyć bardzo więc zawsze masz możliwość odsprzedania.

2. Jeśli mam na poddaszu tak ekstremalne warunki (przymarzanie rąk do sztangi) to czy brać taki sprzęt (może nieco inny) z nastawianiem na treningi przez cały rok?

Nie rozumiem pytania.

3. Jeśli tak to co wybrać, jaki sprzęt?

Stojaki wysokie,ławka,sztanga łamana ?,hantle,obciążenie,sztange prostą już masz ?

4. Jakaś alternatywa do tego wszystkiego?

Karnet na siłowni

Musisz się zastanowić , jeśli masz zamiar kupować sprzęt do domowej silowni to juz na kilka lat ,bo po co wyrzucac siano na 2-3 miesiace cwiczenia w domu , to juz lepiej wydac na karnet na siłowni.
Jeśli chodzi o warunki na poddaszu :
Mam podobną sytuacje w moim przypadku postanowiłem podejść do tego profesjonalnie i ociepliłem całe poddasze , latem jest w miare chłodno bo nie przepuszcza ciepła + wentylator , a zimą z grzejnikiem elektrycznym cieplutko :D

Musisz sam na to pytanie sobie odpowiedzieć, sam sprzęt na siłownie nie tanieje dosyć bardzo więc zawsze masz możliwość odsprzedania.

Myślałem też o używanym ale właśnie ze względu na cenę się nie opłaca...

Nie rozumiem pytania.

Chodzi o to, że jeśli nastawię się na trening tylko na wakacje ew dłuższe przerwy to kupię jakieś podstawy. Przy zamiarach trenowania tam cały czas trzeba już myśleć o czymś nieco innym np ławka z możliwością montażu modlitewnika. Czy po prostu w takich warunkach jakie mam na strychu moge trenować cały rok? Przecież zimą to będzie jakaś masakra więc czy w ogóle walić w to szmalec?

Stojaki wysokie,ławka,sztanga łamana ?,hantle,obciążenie,sztange prostą już masz ?

No właśnie nie mam to tylko zwykła prowizorka. Za taki zestawik jak nic 1k zł

Karnet na siłowni

Na siłowni trenuję w rok szkolny, normalnie mieszkam na wsi i nie mam w pobliżu siłowi. Gdyby była w ogóle nie byłoby dylematu.
Tzn mam możliwość pprzynajmniej tak myślę, że mam trenowania na "siłowni" w nowo otwartej hali. Byłem tam rok temu i niestety było zbyt mało gratów na ilość osób (większość maszyny) a o przysiadach czy MC to mogę zapomnieć. Jako, że nie wyobrażam sobie treningu bez robienia nóg czy choćby okazjonalnie MC mam taki dylemat.

Może rozejrzę się po złomowisku? ;)


BANDITOZ
Niestety nie mam możliwości ogrzania strychu. Nawet gdyby taka opcja była realna to nie wiem jakim nakładem paliwa... W moim pokoju ok 10m2 jest jeden grzejnik i trudno tam zimą zrobić 20-22stopni a co dopiero całe ogromne poddasze

Zmieniony przez - Witcher666 w dniu 2013-06-09 15:43:36

ja u siebie ćwiczyłem minusowych temperaturach i jakoś dawałem rade , kwestia samozaparcia

Akurat temperatura to słaba wymówka, ja jak trenuje w domu to nawet w zimę mam otwarte okno a ćwiczę bez koszulki najczęściej.

Dla mnie ogromna ze względu na stan zdrowia. Niestety często łapię zapalenie gardła, prawdopodobnie trzeba usunąć migdałki a nie wiem czy to pomoże. Zimą muszę ubierać się jak dziecko z przedszkola;/ Poza tym zero zimnych napojów i gazowanych