Ektomorfik robi masę (stara się)

Jestem typowym ektomorfikiem. Obecnie dieta typowo na masę.

Współczynnik BMR 1560.76
Aby utrzymać wagę
Kalorie 2965.44
Węglowodany 55% 1630.99kcal = 407.75gram
Białko 15%% 444.82kcal = 111.21gram
Tluszcz 30% 889.63kcal = 98.85gram

Przykładowa, dzisiejsza dieta. Schemat typowy od poniedziałku do soboty, w niedzielę kilka urozmaiceń, między innymi typowy polski obiadek zamiast kury.



Pozycja - dorset cereals - to nic innego jak muesli bogate w nasiona słonecznika, dyni, orzechów itp (bardzo smaczne i bardzo pożywne).
Mieszanka chińska to ściema (nie mieszkam w pl, a nie chciało mi się uzupełniać wszystkiego zbyt dokładnie), tak naprawdę pod tą pozycją ukrywa się mieszanina różnorakich warzyw (pomidory, sałaty, ogórki itp).
Czy taka dieta pomaga w mojej walce o ekstra kilogramy czy mnie zatrzymuje?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

Za dużo kcal jak na 58kg, obetnij wszystko (węgle, białko i tłuszcze), zacznij od powiedzmy 3400 - 3500 kcal. W moim odczuciu za dużo chemii (ten magnum 8000) i twarogu, za mało warzyw i owoców. Wywal to przetworzone g****, daj na śniadanie owsiane + jajka i wywal te dżemy, daj jakieś orzechy włoskie / migdały.

Najzabawniejsze we wszystkim jest to, że pomimo stosowania tak kalorycznej diety, zaczynam tracić wagę. Trenuję ciężko, z siłowni wychodzę konkretnie "spompowany", bilans kalorii w diecie na poziomie +1k - 1,5k, do tego dochodzi jeszcze suplementacja kreatyną i zero efektów. Tkanka tłuszczowa bez zauważalnych zmian, obwody większe i jednocześnie waga mniejsza.
Czy powodem może być zbyt mała ilość płynów które wypijam?
Odżywki nie mogę wyrzucić z diety, obowiązki w pracy nie pozwalają mi na taki komfort aby znaleźć czas na dodatkowe pełnowartościowe posiłki. Suplementacja to jedyny sposób aby ciągle ładować w siebie dodatkowe wartości odżywcze.

Ja bym jeszcze widział więcej mięsa, i nie tylko kurczaczek bogaty w estrogeny a np. łopatkę wieprzową, schaboszczaki, wołowinę, tłuste ryby. Jajek tez bym więcej dał. To są bardzo dobre źródła białka. Pamiętaj, że rośniemy od wielu różnorakich składników.

No ja nie wiem ziomek, jak przy wadze 58kg i kaloryczności ponad 4000 nie idzie to coś mi tu śmierdzi (i nie są to moje gacie). Może ten magnum jest jakiś ściemniony, albo może nie spełniasz założeń diety. Dodaj sobie orzechy włoskie / migdały do śniadania (~40-50 gram) i np. oliwe z oliwek albo olej rzepakowy tłoczony na zimno do kolacji (~30-40 ml). Powinno ruszyć na stówe.

Jest jeszcze jedno rozwiązanie, możesz mieć bardzo aktywny tryb pracy i ogólnie życia, zatem Twoje "zero" kaloryczne nie będzie wynosiło 3000kcal, a więcej. Jak teraz nie idzie to podbijaj tłuszczami.

Zmieniony przez - noaa w dniu 2013-06-11 17:17:30