nurtuje mnie pewien temat: spotkaliście się z pojawieniem się rozstępów na ramionach przy braku (jakichkolwiek uchwytnych na miarce) przyrostów?
Trwa to już ponad 3 miesiące (stopniowo zanikają i pojawiają się ponownie). Kwestię braku przyrostów pomińmy, same rozstępy też mi nie przeszkadzają, niezmiernie interesuje mnie zaś samo zjawisko - wydaje się "wbrew logice", a jednak... Spotkał się ktoś z czymś takim?