Witam, jakiś tydzień temu przy sparingach doznałem nietypowej kontuzji (pierwszy raz), mianowicie po solidnych sparingach (MT) i wczasie dalszego treningu czułem się dobrze, dopiero po zejściu do szatni, poczułem ból w nadgarsktu. Na drugi dzień ból się znacząco nasililił, nie mogłem ruszać nadgarstkiem "wzdłuż osi" czyli nie mogłem wykonywać ruchu jak przy chwycie pod sztangę prostą, nie wspominając o obciążeniu prz tym ruchu. Na trzeci dzień, ból się unormował, nie boli mnie wczasie chodzenia, pisania na klawiaturze, ból dopiero się pojawia przy wysiłku, czyli nie mogę np. się podnosić na drążku podchwytem, nadchwytem itd. w sumie mogę, ale na początku ból jest bardzo silny, po 2-3-4 podciągnięciach ból maleje, że się DA, ale tak nie powinno boleć. Minąął tydzień, nadal nie mogę się podciągać, nie mogę machać sztangą, ogólnie rzeczy które wymagają pracy nadgarstka w nietypowej płaszczyźnie.
Miał ktoś coś podobnego? Iść do lekarza czy jeszcze poczekać? Treningi mi naszczescie nie lecą, bo Lipiec to pauza w klubie, ale prze ten miesiąć chciałem popracować na siłce, i to trochę krzyzuje mi plany... poniżej foto kaj mnie to boli ten prawy nadgarstek.
PS: nic nie jest napuchnięte, nie było itd., nie ma zaczerwienia itd.
Zmieniony przez - WLADCALASOW w dniu 2013-06-27 19:01:49