Wiem, że było trochę tematów związanych z redukcją masy w warunkach domowych, ale jednak wolę napisać mój przypadek.
Chciałbym zrzucić parę ładnych kilo.Analizatory BMI pokazują, że powinienem zrzucić 12kg, ale chciałbym dojść do 85-80 kg max.
Jedyny sprzęt jaki mam w domu to hantle oraz taki dziwny pałąk na gumie co się wygina haha:D
Próbowałem biegać, ale to za duże obciążenie dla mojego krzyża.
Jeżdżę na rowerze i przy okresie gdy jeździłem codziennie po 10 km nic nie spalałem, więc nie wiem w czym problem leży. Na pewno nie w technice jazdy, bo jeżdżę już 12 lat. Może jazda na rowerze to też wina, mojej skoliozy którą leczyłem i tych bóli krzyża.
Nie mam zbytnio miejsca w domu, więc ćwiczenia które potrzebują dużo miejsca odpadają. Nie mam też możliwości pójść niestety na siłownie.
Co do odżywiania to z tym jest ogólnie ciężko. Jem to co matka przyniesie, nie jadam regularnie, a ostatnim czasy to czuję, że wpierdzielam za dużo. Jednak z jedzeniem nie powinno być problemu, jeżeli na serio chce się wziąć za siebie, tym bardziej, że mam możliwość jedzenia o której porze chce.
W każdy piątek, moja babcia robi rybę, z surówką ze świeżej kapusty i marchewki, plus ziemniaki smażone na oliwie, plus w każdą niedzielę mam normalny obiad, czyli jakaś zupa i drugie danie złożone w 99% z ziemniaków, kotleta + ogórek itp.
Przepraszam, że może tak nierozgarnięcie piszę, ale klimaty odżywiania i ćwiczenia są dla mnie zupełnie obce.
Ok napisałem to co wiem, na wszelkie pytania odpowiem z miłą chęcią!
Dzięki za pomoc!
A i jeszcze jedno, najważniejsze.
Wiek:23
Wzrost:187
Waga: 99kg