Mam 20 lat i mniej więcej pół roku temu postanowiłem wziąć się za treningi
Od pól roku trenowałem amatorsko - siłownia raz w tygodniu na w-f, bieganie, brzuszki, + cwiczenia w domu
mój plan wyglądał mniej więcej tak:
pon - plecy
wt - brzuszki
sr - siłownia (klatka + biceps + przedramie)
czw - brzuszki
pt - barki
sob - bieganie/brzuszki
nd - triceps
oczywiscie wszystkie cwiczenia poza siłownią w srody wykonywałem w domu
efekty wydają mi się dobre ponieważ w ciągu pół roku przybrałem 8 kg (z 69kg na 77kg, przy wzroście 180cm), oczywiscie nie za sprawą samych cwiczeń, ale również diety, zredukowałem tkanke tłuszczową z 14% na 12%(badałem pod koniec kwietnia, mogla wystąpić lekka zmiana, i obniżyć się jeszcze)
Postanowiłem wznieść moje treningi na wyższy poziom, i kupić karnet na siłownie
moje pytanie dotyczy, co i jakiego dnia cwiczyć na siłowni ? jak wpleść w to treningi cardio, typu rower i bieganie ?
są wakacje więc mam sporo wolnego czasu (poza środą do południa) więc jestem otwarty na każdy plan.
Moim pomysłem było żeby cwiczyć w nastepujący sposób
pon: klata biceps przedramie
wt: 30min rower
śr: plecy triceps
cz: brzuszki
pt: barki
sobota: bieganie
niedziela: brzuszki
myśle że dobrym pomysłem byłoby też wprowadzenie treningu nóg na siłowni, może w środy, przed barkami ? lub w soboty naprzemiennie z bieganiem
nogi akurat nie są moją najsłabszą stroną ponieważ 5 lat trenowałem kolarstwo szosowe, ale wiem że trzeba pamiętać o tym i nie zaniedbać tej partii ciała.
Prosiłbym o ocene mojego planu/pomysłu, i ewentualne korekty
moje