a więc cel jest taki, jak w temacie - zmniejszyć zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie, pozbyć się opony. Niestety mam aktualnie problem z kolanem i łokciem, więc siłownia raczej nie wchodzi w rachubę przez najbliższe 3 miesiące, nie chcę kolejnego roku rehabilitacji sobie zafundować. Tym niemniej, z dietą mogę startować od zaraz :)
Moje pytanie do Was: czy na samym pływaniu i poniższej diecie osiągnę cel? Co ew. zmienić?
Zapotrzebowanie wyliczone przez Mr Big/Vitalmax z celem określonym jako redukcja to:
kcal 2050 (skomplikowany wzór, który zwykle zalecacie daje w wyniku 2200kcal)
Białko 160g
Tłuszcz 90g
Węgle 140g
Płeć : mężczyzna
Wiek : 27
Waga : 76.6
Wzrost : 179
Zbadany poziom tkanki tłuszczowej (badane u gościa od herbalife) : 19.7%
Zbadana waga mięśni : 58.5kg
Zbadany %wody w organiźmie : 56.7%
Aktywność w ciągu dnia : praca przed komputerze
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x w tygodniu basen
Odżywianie : praktycznie nie jem słodyczy ani innych chipsów itd
Cel : redukcja udziału tłuszczu w masie ciała
Ograniczenia żywieniowe : wysoki cholesterol
Stan zdrowia : wysoki cholesterol, kontuzja kolana i łokcia
Preferowane formy aktywności fizycznej : basen (zalecenie ortopedy)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : -
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : bezfastfoodowa
Jeśli kogoś interesuje skąd u mnie ten pomysł z redukcją, to było to tak, że jakiś gościu siadł sobie w holu na basenie z tablicą, że darmowe pomiary tłuszczu w organizmie robi, więc sobie zrobiłem i wyszło 20%. Powiedział, że to 2x za dużo i umówił mnie na konsultację z badaniem szczegółowym składu ciała za 30zł. Poszedłem. Gość zbadał mnie urządzeniem podobnym do wagi łazienkowej z tym, że jeszcze w rękach miałem jakieś elektrody. Potem zaczął ze mną opowiadać o mojej codziennej diecie i w końcu doszedł do tego, że ma dla mnie wspaniały suplement diety herbalife-cośtam, co mam wypijać zamiast śniadania i będzie mi się redukował tłuszcz. 170zł/msc wychodziło to herbacudo więc sprawdziłem w internecie i na SFD oczywiście mnóstwo wątków, że to może i dobry suplement diety, ale sprzedawany 4x drożej niż jest warty. Więc postanowiłem, że zamiast tego pudru zainwestuję czas w naukę o odżywianiu, a kasę w zdrowe jedzenie :)
Taka historia...