troche danych, 30 lat, 185cm, 94kg, kiedys dawno temu silownia, od 3 lat nic.
nie wierze by dalo sie zbudowac mase i schudnac jednoczesnie, wiec panowie co proponujecie.
poki co zaczalem biegac, pierwszy raz 6.5 km w 45 minut, po dniu przerwy, ledwo 3 km dalem rade
moge biegac, jezdzic na rowerze, w domu drazek. teoretycznie basen, choc nie lubie plywac. chodzi mi glownie o to jak intensywnie walczyc, codziennie, czy robic przerwy, dzien bieganie, dzien rower, czy na maxa ile fabryka dala czy z rosadkiem wedle sil, itd. tak czy siak, wszelakie porady i wskazowki mile widziane
cel: ogolna poprawa sylwetki, kondycji, tezyzny fizycznej ;)