3 minuty jazdy spokojnej na poziomie 6 (czasami 5 po interwale przez ok. 30 sekund), podczas której mogę rozmawiać i tak dalej, ok. 50-60% MHR
30 sekund maksymalnego przyspieszenia na poziomie 8 - po prostu daję z siebie najwięcej, ile tylko dam radę.
Trening daje mocno w kość, jestem bardzo spocony i zmęczony po nim, ale daję radę go wykonywać.
Wykonuję taki trening trzy razy w tygodniu, po treningu siłowym.
Moim celem jest oczywiście redukcja tkanki tłuszczowej.
Moje pytanie odnosi się do tego czy trening tego typu jest odpowiedni czy może powinienem coś zmienić? Macie jakieś alternatywy?
Pozdrawiam.