Wiem zakładam duzo tematów, ale teraz opiszę wszystko w jednym, może będziecie na tyle mili i po prostu pomożecie.
Zawsze byłem aktywnym dzieciakiem. Lubiłem sport, spocic się, pobiegac, pograc w piłkę ;)
Ale zawsze byłem dzieckiem utuczonym. Mieszkam z babcią i z tatą. Babcia strasznie lubiła jak jadlem... i cały czas kupowała jakieś Pączki, Chipsy, Frytki smażyła, dawała Coli itd.
Tak, owszem energia była na wszystko, ale był też meeega bencol :)
Pewnego dnia, leżąc w wannie spojrzałem na swoje ciało i mówię. Człowieku co Ty ze sobą robisz.. Masz 14 lat, 172cm wzrostu i ważysz 75kg...
No i tak się ciągnelo, aż do listopada 2012 roku, kiedy miałem 175cm wzrostu, a moja waga pokazała 72kg. Bylem wtedy baaardzo aktywny codziennie 90 minut treningu na boisku, dawało w kosc. Ale jadłem cały czas dużo..
Wreszcie coś we mnie pękło.. Zaczął się straszny, ale to straszny czas dla mnie.
Wujek wpadł w alkoholizm, przychodził pijany, ja sie wkurzałem i tyle..
Ale bardziej chodzi o moją głodówkę. Od stycznia, do marca schudłem 15kg. Tak, ważyłem 57kg...
Byłem tak wychudzony, że sąsiadki pytały się czy zachorowałem na coś, ale ja się nie przejmowałem. Nie liczyłem kalorii, ale jadłem tyle co nic.
Śniadanie: Jogurt naturalny
II Sniadnaie: Marchewka
Obiad: 25g Ryż + 100g piersi z kurczaka
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: 300ml mleka + płatki 25g
Chudłem z dnia na dzień. Zdarzało się, czasami, że byłem taki głodny, że zjadłem 5000kcal...
Ogarnałem się. Powiedziałem sobie koniec.
Babcia smażyła kotlety, nie jadłem bo za tłuste, robiła rybe w panierce, nie jadłem bo za tłuste itd.. Coś jak Zaburzenia Odżywiania.
Nie wiem co to było, ale coś jak Anoreksja.
Wtedy poznałem to forum, spoko ludzie, pomocni itd ;)
Zastanawiałem się, czy dam sobie z Tym radę. Czy kiedyś z tego wyjdę.
No i jadłem sporo, przytyłem 6kg w 3.5 miesiąca.
Na dziś dzień ważę 63kg przy 178cm wzrostu.
Każdy mówi, że jestem chudy, ale ja nie chce byc już gruby...
Chcę miec umięśniona sylwetkę, byc silny, miec wyrzeźbiony brzuch, oraz widoczne mięśnie.
Mój brzuch odstaję od reszty ciała, gdyż dużo osób uważa, że to wina proporcji, ponieważ jestem wychudzony.
Od jakiś 3 tyg chodzę na siłownie, jem 1800kcal. To jakby wraca, a ja chcę temu zapobiec, jem w miarę dużo, ale nie chce chudnąc, ani nie chce, zbierac tłuszczu...
Chce wrócic do normalnego jedzenia, zdrowego. W domu już sie nauczyli, że ja jem zdrowo, sami robią mi zdrowe posiłki: Owsianki, jaja, ryże/kasze/makarony zupy. Gotuja mięso/ryby
Już nie jem smażonych ryb w panierce, na głębokim oleju...
Chce po prostu normlanie życ, dobrze wyglądac, a przy okazji nie patrzyc się tylko na jedzenie, ale także inwestowac w siebie. Nie patrzec, ze tłuszcz trochę przybył na brzuchu, tylko brnąc do przodu. Chce miec jak najlepsza sylwetkę. Nie chce byc chudzina, tylko miec mięsnia i później byc wyrzeźbionym np. na 2014 rok.
Chciałbym, abyście mi pomogli. Pomogli się od tego odsunac. Zacząc nowy etap.
Tamten chce zamknąc, gdyż wydaje mi się, ze podchodziło to już pod anoreksję :)
Kompletnie nie wiem jak mam zacząc. Co zrobic, aby stac się wysportowanym, dobrze wyglądającym chłopakiem. Co z tego, że dziewczyny mówią, o dobrze wygląda bo nie ma brzucha. Ale zaraz, co z tego, że ma brzucha, jak nie ma też mięśni...
Liczę te kalorie, gdyż pomaga mi to zachowac jakąś równowagę w diecie ;)
Chce miec jakiś cel, dążyc do czegoś, kontynuowac to. Nie chce byc bestią/kulturystą. Lecz spodobało mi się to, ale chce, aby było to przyjemnościa. A nie odpukac trening i tyle. Trzeba sobie powiedziec po co tam idziesz
Chce spojrzec w lustro i powiedziec, dobrze robisz, osiągasz cel brniesz dalej, idź, rób to, a będziesz lepszy, silniejszy, sprawniejszy.
Chce miec sylwetkę coś w podobie Jeff'a Seida.
Chce dawac z siebie 100%, miec siłe, energię, zapał....
A tak to, żyjąc z dnia na dzień, nie czerpie z tego żadnej korzyści.
Pomożecie ? Zacznijcie ze mną... Muszę wreszcie odkopac w sobie tą starą energię i siłe. Z jedzeniem sobie poradze, zdrowo jest, ale nie wiadomo w jakiej ilości.
Chce zacząc swoją przygodę i pokazac samemu sobie, że od Dziś do końca, mogę stawac się co raz lepszym !
Zdjęcia: Oceńcie sami jak to wygląda. Brzuch jak balon, a ciało chudziutkie. Zerknijcie, potem dodam więcej zdjęc.
IV.PL http://www.iv.pl/images/81232432080010231826.jpg
http://www.iv.pl/images/67685321356000162682.jpg
http://www.iv.pl/images/74667914588897659712.jpg
http://www.iv.pl/images/61688662103978722207.jpg
http://www.iv.pl/images/73264454706963396478.jpg
http://www.iv.pl/images/28984930893441068033.jpg
Dziennik Treningowy :) Gorąco zachęcam http://www.sfd.pl/[DT]_mArc97_Uderz_w_Tłuszcz_!-t960455.html