Zamierzam po raz pierwszy wystartować w amatorskich zawodach pływackich. Mają się odbyć we wrześniu. Chcę płynąć 2x25m stylem dowolnym (czasy z zeszłego roku to ~31s) i 2x25m stylem klasycznym (~41s). Miało być 100 m ale...o tym niżej. Dlaczego się zdecydowałem? Koleżanka mnie namówiła. Co chcę osiągnąć w tych zawodach? Wziąć udział, dopłynąć do mety i nie wywołać salwy śmiechu przy nawrocie. A jak się uda trafić do pierwszej trójcy to będzie to wisienka na torcie.
Od czerwca zacząłem regularnie chodzić na basen - średnio 3-4x/tydzień
Do czerwca basen odwiedzałem okazyjnie tj 1-2x/miesiąc. Wg mnie i znajomej instruktorki w moim stylu są tylko pomniejsze niedociągnięcia typu : w kraulu prawy łokieć nie przoduje przy wyjściu ramienia z wody, albo rotacja tułowia nie jest wykonana dokładnie. Oprócz tego szlifuje nawrót przez głowę który często kończy się nurem do dna zamiast równolegle do tafli wody. Dużo szczegółów wyłapałem oglądając filmy na swimsmooth i inne na YT.
Największym problemem jest jednak szybko przychodzący brak tchu. Najpierw robi mi się duszno a w połowie drugiej długości zaczynam czuć ból mięśni. A po nawrocie to już robi się całkiem dramatycznie. Myślałem że to kwestia niedokładnego wydechu ale mimo poprawienia techniki oddychania wciąż jestem "cienki".
To nie jest również kwestia tempa płynięcia bo czy płynę wolno czy zapieprzam ile fabryka dała to zmęczenie jest bardzo zbliżone. Co dziwne - przy płynięciu żabką problem pojawia się dopiero przy 500m lub przy 100 gdy płynę pełną parą.
Jak trenować żeby poprawić wydolność ? Żeby móc przepłynąć 400 m kraulem i móc potem mówić ? Żeby spełnić założenia wymienione na początku posta?
Jak powinien wyglądać trening w ciągu tygodnia? Jak często? Jak długo? Jakie ćwiczenia? Jak się rozgrzewać przed wejściem do wody? Jakieś suplementy? Z akcesoriów pływackich mam tylko "ósemkę"
Żeby nie było że oderwałem się od biurka i chcę być sportowcem...
Od 3 lat regularnie jeżdżę na rowerze MTB 3-4x/tydzień, również w zimie. średnio po 40 km z Vśr~21km/h. Dwukrotnie brałem udział w wyścigach MTB z wynikiem powiedzmy...ukończyłem
Mam dosyć nieregularny tryb życia (etat + ~2x/tydzień 24h dyżur)
Mam 188 cm wzrostu, 96 kg wagi, ~24% to tłuszcz. Odżywiam się dosyć racjonalnie. Nie jem prawie wcale tłuszczów zwierzęcych i słodyczy. Staram się jeść ~100g białka dziennie i nie przekraczać 2000kcal/dobę.
Od tygodnia stosuje kreatynę w ilości 10g/dzień.
Za pomoc z góry bardzo dziękuję
lukhor