Od trzech miesięcy pracuję nad rzeźbą swojej sylwetki. Zająłem się tym opierając swoją wiedzę na tym co znalazłem już na forach oraz na tym co według mojego uznania wydawało mi się słuszne. Dysponuję w domu ławką do ćwiczeń w której mogę podnosić kąt oparcia. Dodatkowo jest ona wyposażona w uchwyt do trenowania nóg, rozpiętki i oczywiście w sztangę. Prócz tego zaopatrzyłem się nieco wcześniej w hantle. Łączny ciężar talerzy, które otrzymałem wraz z zakupionym sprzętem wynosi 69kg. Przygodę zacząłem od zakupu hantli jakieś pół roku temu. Trenowałem sobie rekreacyjnie aby rozbudować trochę swoje ramiona. Na początku maja tego roku postanowiłem kupić ławkę, która będzie oferowała mi więcej możliwości - stwierdziłem, że będzie to dobry pomysł, ponieważ nie jestem w stanie być codziennie na siłowni, a chciałbym wyglądać nieco lepiej. Ćwiczę od tamtego czasu codziennie trenując klatkę piersiową przez wyciskanie sztangi na podniesionym oparciu o 30* (5x20), bicepsy poprzez podnoszenie sztangi na stojąco (5x20) oraz brzuch poprzez zwykły ABS. Przerwy od ćwiczeń robię w weekendy. Na początku nie było efektów. Znajomy powiedział abym kupił sobie biało - tak też zrobiłem. Ale najpierw dużo czytałem czy na pewno białko mi się przyda i jeśli tak to jakie... Finalnie kupiłem biało Vitalmax CFM Whey Protein Isolate 90% 600g. Szybko się skończyło i szybko widać było efekty. Następnie kupiłem białko Hi Tec WHEY C-6 2250g oraz 120 kapsułek Tres AAKG Mega Hardcore - białko było bardzo chwalone, a Trec'a kupiłem, ponieważ podobno miał poprawiać zapał co ćwiczeń. Co chyba mogę potwierdzić. Aktualnie jestem w połowie tego białka ćwicząc cały czas w taki sam sposób. Wypijam 30 min przed porannym treningiem 30g białka oraz biorę dwie kapsułki treca. Tak samo robię 30 min po ostatnim treningu wieczorem. Ćwiczę różnie - minimum dwa razy na dzień (rano i wieczorem), ale kiedy jestem cały dzień w domu co chwilę idę się zmęczyć na ławce. Efekty są widoczne. Zauważyłem również przyrost siły. Zaczynałem wyciskanie sztangi z ciężarem 9,5kg, a teraz mam założone 18kg (nie jest to maksymalny ciężar, bo wyczytałem, że nie zaleca się ładowania "ile wlezie") - proszę się nie śmiać z żółtodzioba Diety nie mam ustalonej, ale nie jadam żadnego jedzenia, które szkodzi organizmowi. Nie dotykam żadnych żelek, chipsów, fast foodów, czekolady, piwa czy innego alkoholu ani papierosów. Mam niski poziom tkanki tłuszczowej: 4,1%, także raczej nie potrzebuję niczego co by ją zredukowało. Ważę 57,8kg (przytyłem ponad 4kg od momentu kiedy zacząłem jeść białko i to jest sukces, ponieważ mam tak szybki metabolizm, że mogę jeść wszystko w każdych ilościach, a wskazówka na wadze ani nie drgnie. Nawet zacząłem się lepiej czuć) oraz mierzę 174cm. Jak już mówiłem widać, że coś się dzieje z mięśniami, ale postanowiłem napisać aby dowiedzieć się od znacznie bardziej doświadczonych osób czy nie popełniam jakiś błędów bądź czy wszystko co robię nie jest dużym błędem. Myślę, że to wszystko co mogłem napisać. Jeśli o czymś zapomniałem proszę mi to wypomnieć. Proszę o odpowiedź
Pozdrawiam,
Bogumił