[Dziennik] - WŚ

i tak wszystkie sporty prowadzą do treningu siłowego ;D

Trening na wytrzymałość, to trening siłowy, na siłę, ale innego rodzaju ;D

Skoro pływam przez godzinę na basenie to wytrzymałość jest ważna, bo potem już nie kondycja wysiada, a same ręce i nogi.


Już po treningu jestem, myślałem, że zwymiotuje, ćwiczenia dały mi popalić,

1. Unoszenie zgiętych nóg na drążku 20p
2. Stepy jednonóż 20p(*suma 40p)
3. Unoszenie nóg w leżeniu przodem 20p
4. Dipy na krzesłach 20p
5. Wiosłowanie na kółkach w opadzie (inverted rows) 20p
6. Mostek zapaśniczy 20p
7. Pike push ups(szczupaki) 20p
8. Wspięcia na palcach 20p
9. Skośne brzuszki 20p
10. Hamstring bridge(mostek na dwugłowe ud) 20p

odpoczynek między ćwiczeniami: 30 sekund
odpoczynek między obwodami: 300 sekund
liczba obwodów: 2


Jak będę miał więcej czasu i chęci to wezmę się za Nagiego, podtyram pistolety i pompki jednorącz, bo raptem wykonywałem smarowanie przez 2 tygodnie i doszedłem do 5 powtórzeń w obydwóch ćwiczeniach, a jakbym robił 20 pompek na jednej i drugiej ręce to już coś -> wytrzymałość-siłowa

Wczoraj sobie fajnie urozmaicałem pod koniec, przepływałem basen samymi rękami stylem klasycznym - polecam, daje popalić



BTW Kumpel ostatnio zrobił przysiad ze sztangą 125kg, przy wadzę ok 75kg, to dobry ciężar jak na trenującego ok półtora roku ?

Zmieniony przez - WŚ w dniu 2014-06-03 19:02:04

No nie jest źle, ale jakby trenował z trenerem od trójboju to byłoby lepiej ;P

Trening siłowy to chodziło nie o trening typowo na siłę, ale trening oporowy z masą ciała lub z obciążeniem.

Dodając fakt, że nie ćwiczy typowo siłowo, a robi po prostu masę cały czas, a siła idzie jak widać :D

Chodziło Ci o typowy plan z seriami, a nie obwodowy?

Mam jeszcze ekspander na metalowych sprężynach, więc mógłbym go jakoś wykorzystać.

Zmieniony przez - WŚ w dniu 2014-06-03 21:20:56

Nieważne, czy obwodowy, czy nie, to wszystko trening siłowy.

Super mi się dziś pływało, na samą rozgrzewkę 4 baseny żabką, a potem na zmianę kraul/żabka i odpoczywałem po 30 sekund po takiej 'serii' - żabka, kraul. Pod koniec już mnie łapała kolka i taki ścisk czułem w płucach, ledwo dychać mogłem. Mimo to mam satysfakcję, że taki wycisk przyczyni się do szybszej i zapewne lepszej poprawy wydolności niż pływanie żabką po emerycku

Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że czasem trzeba skupić się na technice i płynąć na spokojnie.


Ale mam zakwasy po wczorajszym treningu

Zmieniony przez - WŚ w dniu 2014-06-04 22:35:26

No to gratulacje z progresu :D Oby tak dalej. Grzbiet sobie jeszcze opanuj i byłoby miodzio :)

Pływam, a przynajmniej staram się na plecach, zarówno z rękoma na przemian, jak i bez - samymi nogami, ale różnie mi to wychodzi, często krzywo płynę czyli ogólnie do poprawy, a ten 'styl' bez rąk to nieźle pali uda, łydki i piszczele, aż potem ciepło mi w nogi jak zrobię tak jeden basen. Dziś też sobie tak 2 razy przepłynąłem dla próby/odpoczynku.

Ostatnio gadałem z ojcem na temat basenu, i mi opowiadał, że był trochę starszy ode mnie to bez problemu pływał przez godzinę kraulem, więc może jakąś tam wytrzymałość odziedziczyłem

Ale pamiętaj, że nic bez pracy samo się nie bierze.