Ćwiczę już ponad 2 lata bez praktycznie żadnej przerwy. Zawsze daję z siebie 110% na treningach, czasami nawet zbyt ambitnie. Dodatkowo inne aktywności fizyczne w okresie pomiędzy siłownią.
Zauważyłem ostatnio, że pomimo idealnej diety i dużej dawki treningu moje osiągi spadają, tracę tkankę mięśniową a bardzo łatwo łapię tłuszcz, spadło libido. Moja cera również wskazuje na to, że organizm ma jakieś problemy. Myślę, że organizm może domagać się odpoczynku i są to objawy przetrenowania (z dietą już eksperymentowałem ale nie przyniosło to poprawy). Problem jest taki, że nie potrafię odpuścić ani jednego treningu. To już mój nałóg. A myśl, że utracę kolejne cm w obwodach i siłę nie pozwala mi na dłuższy okres regeneracji.
Co byście polecili w takim wypadku? Zaniechać całkowicie treningów siłowych na jakiś czas? Zmniejszyć ich intensywność czy zastąpić np. gimnastyką. I oczywiście jak długo taka przerwa regeneracyjna powinna trwać?