Po raz pierwszy wziąłem sie za plecy na siłowni. Kiedyś jak jeszcze sie tym nie interesowałem to wiadomo głównie barki klatka bic tric i koniec. Żenada. Przyjąłem plan treningowy, mam diete, efekty są, masa idzie super. Przez to że nigdy nie robiłem pleców mam je bardzo słabe, na razie je wzmacniam mam 3 cwiczenia po 4 serie jednak wszedzie piszecie że warto dodać podciąganie na drążku nachwytem. Jak sie za to zabrałem to zrobilem 3-4 powtórzenia w bólach. Z reguły określone jest jako np 3 serie po max powtórzeń ile sie da rade. Czy jest sens wprowadzać właśnie ten drążek skoro zrobie te 3-4 serie po 3-4 powtórzenia max?
makro sie liczy!