Anlina DT

Co się tu dzieje???

Przyznam szczerze nie rozumiem pytania. Mogłabyś jakoś temat rozwinąć? Bo wróżką nie jestem też nie wiem co ja tu robie źle. A staram się robić najlepiej jak tylko mogę. No w czarnej kropce mnie postawiłaś

Zmieniony przez - Anlina w dniu 2013-08-25 22:59:24

Myślę, że pewnie chodzi o nasze "alkoholowe rozkminy", gdyż to miejsca mieć nie powinno - raz, że spamowanie, dwa, że na redukcji nie można pić wcale na dobra sprawe... ;/

Zmieniony przez - Martini Marti w dniu 2013-08-26 00:54:30

Anlina

Przyznam szczerze nie rozumiem pytania. Mogłabyś jakoś temat rozwinąć? Bo wróżką nie jestem też nie wiem co ja tu robie źle.

No proszę, proszę... Nie wiesz, co robisz źle? Wróżką do tego musisz być? To sobie przeczytaj dzienniki dziewczyn, które mają efekty, a potem odpowiedz sobie na pytanie, czy tutaj pasujesz.

Z mojej strony tylko tyle: rób sobie, co chcesz. Powiadomki off.
Powodzenia.

Adieu

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-08-26 08:06:22

Spoko. Widze, że szybko można być skreślonym tutaj. Szczególnie za to co się napisało. Szkoda tylko, że odsuwa się osoby które naprawdę się starają i chcą coś osiągnąć, a najwięcej postów mają osoby "ułóżcie mi diete".
Jeśli skreśla mnie kieliszek wina, którego jeszcze nie wypiłam, a czytałam w różnych dziennikach, że DZIEWCZYNY JEDNAK PIJĄ . Spoko, mogłam tego nie pisać przed faktem - ale wolałam właśnie napisać , żeby dostać odpowiednio ostrzeżenie przed.

Ciężko się zmienić - szczególnie jeśli się piło min. 4 razy w tygodniu ogromne ilości piwa, jadało pizze, tone słodyczy i zagryzało chipsami.

Trudno. Jeśli tak jest to będę robiła swoje na 70% w domowym zaciszu. Z mniejszym czy większym skutkiem - pewnie z mniejszym, ale zawsze jest to więcej niż było w przeszłości.
Patrze realnie - fitnesską być nie chce, a nie chce zawracać niepotrzebnie głowy jeśli rzeczywiście zajmujecie się tutaj osobami na 100% w temacie - nie będe się pchała w nie swoje strony ze swoim "pseudo dziennikiem" tudzież jak wy to nazywacie - blogiem.

Dalej będę zaglądała do dzienników dziewczyn bo dają mi wiele motywacji i cennych rad - może coś z tego będzie.

Adieu.
Wybaczcie za ten wywód - chciałam tylko nakreślić swój punkt widzenia - nie jest to fochanie tudzież obrażanie - po prostu widzę ze tu nie pasuje ze swoim podejściem, które od jakiegoś czasu nie kręci się, w końcu, tylko wokół jedzenia, ćwiczeń i diety.