...
Napisał(a)
ja mam podobny problem. jak cos mnie przerasta <choć obiektywnie nie musi to być dramat>wcinam słodkie, pasek sernika, tort cokolwiek. nauczyłam sie po pierwsze nie trzymać słodyczy w domu.żadnych.bo jak nie zeżre w dzień to zjem w nocy.nic nawet dżemu, cukru nic.
...
Napisał(a)
a i rzeczywiscie raz mnie złapało potem drugi to wypiłam słodki koktajl białkowy.zachowałam szacunek do samej siebie i to wystarczyło, skoro raz moglam wytrzymać to i mogę zawsze.teraz z każdym dniem jest coraz łatwiej.Najważniejsze i najtrudniejsze są te początki potem idzie z górki.Sukces daje motywację.
Z drugiej strony wiem , że jak przypomni mi się smak słodyczy to do nich wróce. Tak wielokrotnie bywało.Dla mnie rada jest jedna:po prostu wogóle ich nie jeść.Po paru tygodniach zastanawiam się do czego mi one właściwie były potrzebne.Ani to smaczne, ani zdrowe.Nawet nie tęsknię.
Zmieniony przez - kotek1 w dniu 2013-08-20 08:23:44
Z drugiej strony wiem , że jak przypomni mi się smak słodyczy to do nich wróce. Tak wielokrotnie bywało.Dla mnie rada jest jedna:po prostu wogóle ich nie jeść.Po paru tygodniach zastanawiam się do czego mi one właściwie były potrzebne.Ani to smaczne, ani zdrowe.Nawet nie tęsknię.
Zmieniony przez - kotek1 w dniu 2013-08-20 08:23:44
...
Napisał(a)
A czy te tysiące kalorii jakoś pozytywnie wpływają na sytuację, która spowodowała u ciebie stres? Nie wiem czy można to nazwać tylko "niezdrowym nawykiem...
Poprzedni temat
Help! Help! Help ! Czas posłuchać mądrzejszych od siebie.
Następny temat
Redukcja-początkująca, prośba o ocenę planu
Polecane artykuły