W okresie kilku lat cholernie przytyłem. W chwili obecnej ważę 95 kg i mam ok 23% BF. Postanowiłem to zmienić i ułożyć dietę.
Przeczytałem post Konia i zacząłem od wyliczenia zapotrzebowania dzienniego. Oto obliczenia.
1. BMR= (9,99x95)+(6,25x174) - (4,92x22) + 5 = 1940
2. TEA= 3x50minx9 + EPOC(3x 7%(1940)) = 1350 + 408 = 1758
3. 1758/7 = 251
4. 1940 + 251 = 2190
5. 2190 + 300(srednia wartość NEAT endomorfika) = 2490
6. TEF= 2490 + 250= 2740 kcal
Nastepny krok to opracowanie posiłków i tu pojawił się problem. Wymyśliłem na szybko co bym mógł w ciągu dnia zjeść:
I 7:00
Mleko 300g - 150 kcal
Płatki owsiane 50g - 186 kcal
Słonczenik 30g - 180 kcal
Suma: 516 kcal
II 10:00
Tuńczyk w puszce/ podudzie z kurczaka 100g - 190 kcal
Pomidor - 15 kcal
Ogórek - 14 kcal
Suma: 220 kcal
III 13:00
Udo kurczaka 100g - 160 kcal
Marchew gotowana kawałki 3szt - 60 kcal
Suma: 187 kcal
IV 16:00
Pierś z kurczaka 100g - 150 kcal
Ryż biały 100g - 350 kcal
Suma : 500 kcal
TRENING
V 19:00
Udziec kurczaka 100g - 150 kcal
Kasza gryczana 100g - 330 kcal
SUMA:480 kcal
VI 21:20/22:00
Twaróg półtłusty 100g - 115 kcal
Oliwa z oliwek 10g - 90 kcal
SUMA : 205 kcal
Teraz mam problem bo wyszło łącznie że z diety dostarczę ok 2100, już pomijając fakt, że pewnie utnę ok 200 kcal z dziennego zapotrzebowania to i tak wciąż ok 400-500 kcal będzie brakować. I nie wiem co dorzucić i czy to powyżej wogóle jest dobrze ułożone....
Pozdrawiam