płatki, otręby, musli...

xxxxxl,
ze względu na dużą gęstość pokarmów zawierających błonnik, tworzą się 'bąble' gazowe, po części pochodzące z trawienia, po części z powietrza łykanego przy szybkim jedzeniu. Są środki zmniejszające napięcie powierzchniowe trawionej masy, powodując, że gazy, tak jak diecie lekkostrawnej, są zmieszane z tą masą, zapobiegając wzdęciom. Jest to Espumisan (chyba niemiecki) i identyczny polski Esputicon, o który trzeba się upominać w aptekach, bo jest trochę tańszy

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

czatgirl,
dieta francuska jest bardzo podobna do kopenhaskiej francuskie śniadanie (petit dejeneur serwowane w kawiarniach) to kawka plus croissant (rogalik ostro spieczony, odpowiednik grzanki jeśli idzie o IG), lunch to jakieś mięso lub coś rybnego, duża surówka i mineralka lub malutkie winko, wieczorem po pracy posiłek główny również zawierający białko i warzywa, ale też sery (bez pieczywa), wino i malutki deser - w zasadzie to nasza obiadokolacja.

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

Dzięki Jogger.Espumisan stosuję dość często i trochę pomaga.Tylko chodzi mi o to, czy jest się celowe takie męczenie się z dietą,czy nie lepiej stosować dietę po której nic mi nie dolega(biały ryż lub tłuszcze roślinne).xxxxxl.

Oczywiście nie ma sensu się męczyć, ale można też jeszcze raz spróbować wytropić przyczynę kłopotów. Jeśli produkujesz za mało enzymów trawiennych, może pomóc Neopankreatinum (bezreceptowe). Mogą też ci dokuczać bakterie Coli (może je wytruć Nifuroksazyd - raczej na receptę) lub drożdżaki - Candida Albicans (na nie z kolei świetny jest Citrosept, zresztą mógłby pomóc chyba i na Coli).

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

Dzięki za poradę.Spróbuję zastosować sobie kurację z tych środków co mi podałeś,może to dla mnie być szansą.Widzę,że masz duże wiadomości,a o takie ciężko na forum.xxxxxl.