Już parę podejść było, teraz następne. Chyba najlepsze efekty dawały diety "typu LC", ale kończyło się to zawsze zbyt dużym zniechęceniem i utratą siły, chociaż masa też leciała. Diety te jednak nie były "zdrowymi dietami", a różnymi wariacjami na temat odżywiania.
Teraz spróbuje zbilansowanej:
Wiek: 33
Płeć: On
Waga: 92,3
Wzrost: 178
Aktywność w tygodniu: 3 x SW (60-90 min), 2-3 razy bieganie ok. (50-60 min).
Suplementacja: nie, ale możliwa.
No więc od dwóch tygodni moja dietka wygląda mniej więcej tak:
Sylwetka:
Dieta od dwóch tygodni i na razie wszystko stoi w miejscu. Może przez jakieś oszustwa i słabości weekendowe. Zobaczymy, jak w przyszłym tygodniu nie ruszy, to trzeba będzie obciąć węgle.. Jakieś porady mile widziane. Ostatni posiłek późno i z węglami, ale to po treningu, który zazwyczaj kończy się koło 21.