...
Napisał(a)
Nie liczyć warzyw? Wszystkich? Dziś zjadłam ich wagowo kilogram, 325 kcal w nich. Nie liczę kukurydzy. Na szczęście mieszkam w Niemczech i mogę sobie pozwolić na bio produkty.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Ni zjadlas 300kcla z warzyw, wiekszosc to blonnik niestrawny ktory za przeproszeniem... wydalisz
...
Napisał(a)
Dziękuję za zainteresowanie. Biegam bo lubię. Chcę być szybka, silna i wytrzymała. A tak wymiernie to zmniejszyć BF do 22% (aktualnie 28%). Chcę wzmocnić całe ciało. I przestać być galaretowata. A nie, jest jedna rzecz na której mi zależy, chciałabym żeby mi się uda podczas chodzenia przestały obcierać.
Czyli warzyw typu papryka nie liczymy do bilansu?
Czyli warzyw typu papryka nie liczymy do bilansu?
...
Napisał(a)
W "Co jedzą Ladies" masz spis warzyw, które się liczy do bilansu
...
Napisał(a)
Dobry wieczór!
W bilansie (z warzyw) ujęłam tylko cebulę (którą potraktowałam jako warzywo korzeniowe). Samych warzyw niebilansowych zjadłam ponad kg, szczęśliwa że nie muszę tego liczyć. I radosna, bo czego w bilansie nie ma, to się do rozrostu sadła nie przyczyni. Taka to moja pokrętna logika. Po przeczytaniu wątku „co jedzą ladies” wyrzucam z diety ksylitol. I soję i kukurydzę.
10.00 Posiłek I - placek z mąki gryczanej z twarożkiem i nektarynką plus kawa z mlekiem
15.00 Posiłek po bieganiu - banan z mlekiem
16.00 Posiłek III - polędwica wołowa z grilla plus brokuły plus kasza jaglana
19.00 Posiłek IV - tatar z polędwicy w papryce i kasza jaglana z podsmażaną cebulką, 3 pomidory
21.00 Posiłek V - tatar z polędwicy w papryce i do tego pomidory
Dziś udało mi się też wyjść i pobiegać. Wolno i dostojnie. 80 minut. Coś co lubię. Podczas takich dłuższych wycieczek, widzę jak bardzo mam słabe ciało. Mam wrażenie że biodra mi się koleboczą, nogi wychylają się w jakieś dziwne strony. Dramat. Mam nadzieję zyskać większą kontrolę nad ciałem. Pomożecie?
W bilansie (z warzyw) ujęłam tylko cebulę (którą potraktowałam jako warzywo korzeniowe). Samych warzyw niebilansowych zjadłam ponad kg, szczęśliwa że nie muszę tego liczyć. I radosna, bo czego w bilansie nie ma, to się do rozrostu sadła nie przyczyni. Taka to moja pokrętna logika. Po przeczytaniu wątku „co jedzą ladies” wyrzucam z diety ksylitol. I soję i kukurydzę.
10.00 Posiłek I - placek z mąki gryczanej z twarożkiem i nektarynką plus kawa z mlekiem
15.00 Posiłek po bieganiu - banan z mlekiem
16.00 Posiłek III - polędwica wołowa z grilla plus brokuły plus kasza jaglana
19.00 Posiłek IV - tatar z polędwicy w papryce i kasza jaglana z podsmażaną cebulką, 3 pomidory
21.00 Posiłek V - tatar z polędwicy w papryce i do tego pomidory
Dziś udało mi się też wyjść i pobiegać. Wolno i dostojnie. 80 minut. Coś co lubię. Podczas takich dłuższych wycieczek, widzę jak bardzo mam słabe ciało. Mam wrażenie że biodra mi się koleboczą, nogi wychylają się w jakieś dziwne strony. Dramat. Mam nadzieję zyskać większą kontrolę nad ciałem. Pomożecie?
Polecane artykuły