Masa rosnie, brzuch tez...

cze kanarek, no jasne, ze to problemu nie rozwiaze, ale to taka mala wskazowka, bo jeszcze jest wiele czynnikow
nawiasem mowiac, z diety tluszczowej to ja zrezygnuje, tzn nie bede jej wznawial po okresie przerwy, bo cos mi ciezko szla i zaczne niskoww - ta mi zawsze sluzyla, choc wiadomo jak to jest, tez ciezko
a jak u Ciebie efekty po tym na tlustym?

"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał - byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje /.../." (1 Kor 13, 1-8)

efekty byly 4 tygodnie diety - ok. 5kg spadku wagi - troche w obwodach ale to normalne szczegolnie ze mialem duzo tluszczu podskornego pas - spadek z 87-88 do 81 okolo ale po wznowieniu diety wysokoww (oczywiscie rozsadnie ) i ponownym nabraniu wody - ok. 83cm wiec nie byl zle
sory ze sie przyczepilem wtedy do tych 3h przed spaniem - ale wazniejsze od tego - jest dzienny bilans kalorii - jesli bedzie ujemny - zawse bedziesz chudnac i dla mnie to wazniejsze od niejedzenia ww 3h prezed snem
pozdrawiam

Jak jesz - tak zyjesz
Wiedza to podstawa
Doradca w dziale Alternatywna Droga

nie ja tam nie mam zadnych pretensji do tego,ze zwrociles uwage i nie dlatego tez Cie pytalem o efekty diety Twojej itd
jasne,ze dzienny bilans kalorii musi byc mniejszy od zera,ale my tu nie mamy diety redukcyjnej...tylko koles robi mase,a efektem tego mu tylko brzuch rosnie

"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał - byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje /.../." (1 Kor 13, 1-8)

NIE SADZCIE ABYSCIE NIE BYLI SADZENI

nie rob nic na sile
wez wiekszy mlotek