Mam na imię Damian. Ćwiczę od 3 miesięcy, 4 razy w tygodniu.
Moja sylwetka nie jest za ciekawa bo jestem ,,wysuszony" (nie wyobrażajcie sobie mnie jak Smigola z Władcy pierścieni :D)
Zaczyna się to powoli zmieniać, ale to na prawdę powoli.
Chodzi tu dokładnie o to, że nie potrafię sobie dobrać odpowiedniej diety.
Obecnie jem dużo ryżu, makaronu i nabiału. Są to tylko 3-4 posiłki dziennie. W przeciągu 5 tyg. udało mi się przytyć nie całe 4kg, a na tą chwilę stoję w miejscu.
Następną rzeczą jest siła.
Chce ją zwiększyć, ale nie za bardzo wiem jak. Ćwicząc, robię 4 serie z coraz większym obciążeniem, i z mniejszą ilością powtórzeń.
Problem mam z wyciskaniem sztangi. Stoję już na tym samym obciążeniu od kilku tygodni.
Nie wiem czy robię to dobrze, bo mam wrażenie, że przy takim treningu się spalam, i dla tego ciągle stoję w miejscu.
Proszę o pomoc dotyczącą tej diety i co nie co na temat siły :)
Pozdrawiam.