Za pomocą google można znaleźć wiele artykułów dot. przyswajalności syntetycznych witamin w których są odniesienia do konkretnych badań, oczywiście należałoby je przeanalizować, sprawdzić itp... na to potrzeba czasu, chęci oraz wiedzy.
Mnie osobiście ten temat zainteresował po tym jak przeczytałem wypowiedź Bartosza Gurana który w wywiadzie mówił wprost o niskiej przyswajalności witamin syntetycznych, oraz własne spostrzeżenia; tzn. znikomy czy wręcz żaden wpływ długotrwałej (bo kilkuletniej) suplementacji witaminami syntetycznymi na moją odporność, w przeciwieństwie - co ciekawe i wbrew ogólnie przyjętej na tym forum teorii - do glutaminy.
Ja wiem że takie personalne spostrzeżenia nie mogą być podstawą do wyciągania ogólnych wniosków, ale jednak.
Również widziałem program o którym mowa, i faktycznie dosyć często spotykam się z takimi informacjami ze strony świata medycznego, co jest o tyle dziwne że raczej obserwuje się odwrotny trend - zachwalania farmakologii jako części przemysłu medycznego z wiadomych powodów, tym bardziej moim zdaniem uwiarygadnia to te informacje, gdyż nie widzę absolutnie żadnej korzyści dla tych lekarzy którzy przedkładają
suplementy witaminowe naturalne nad syntetykami.
I na koniec. Wiem że to słabe miejsce do tego typu dyskusji, to forum firmowe i pewne tezy stoją w sprzeczności z interesami sponsora tego działu co należy uszanować, żaden z producentów suplementów diety dla sportowców nie produkuje suplementów z witamin naturalnych i trudno oczekiwać że ktokolwiek z nich zakwestionuje jakość swojego produktu, stąd mam wątpliwości czy jest sens kontynuować tą dyskusję.
Ja niebawem zacznę testować na sobie suplementy wit. naturalne, zobaczymy czy odczuję jakąkolwiek różnicę poza ceną : )