Od 2-3 miesięcy chodzę regularnie na siłownię. Trenuję splitem 3 razy w tygodniu plus brzuch w dni nietreningowe. Kiedyś spotkało mnie podczas treningu małe zasłabnięcie. Zignorowałem to tłumacząc brakiem otwartego okna podczas tego lata. 2 tygodnie temu zdarzyło się to znowu tylko było gorzej, miałem mdłości, mroczki przed oczami, spowolnioną reakcję itd. Ostatnich 2 treningów nie mogłem dokończyć z tego samego powodu. Próbowałem odpocząć i ćwiczyć dalej, ale to nic nie daje. Dopiero po powrocie do domu(siłownię mam w piwnicy), po upływie do pół godziny mija to wszystko. Może ktoś miał podobny problem i coś poradzi, a może to kwestia kondycji nad którą musiałbym popracować.
Z góry dzięki za pomoc