Mam 23 lata, początkiem lata 2013 postanowiłem zgubić trochę kilogramów. Kupiłem więc rower i zaczęło się jeżdżenie ;) Dystanse w granicach 40-50 km z prędkością 20-30 km/h. Minął tydzień, miesiąc...zgubiłem 5 kg i spojrzałem na siebie.
Wówczas pomyślałem, że można pójść dalej i zacząć ćwiczyć siłowo, by wyglądać troszkę lepiej. Kupiłem więc hantle, jakieś najtańsze z badziewnego materiału i zacząłem.
Do tego proste rzeczy, różne rodzaje pompek - z rękami szeroko, wąsko etc,podciągnięcia...
Tak na fachowe oko - jest progres czy tak sobie ? ;D Ćwiczę absolutnie hobbystycznie, dla siebie i dobrego samopoczucia, więc wiele nie oczekuję.
Mam 180 cm wzrostu i 82 kg wagi, diety nie stosuję, gdyż od zawsze jem głównie mięso - warzyw nie lubię.
PS: 1-sze foto robione po 1-szym treningu, ostatnie dzisiaj :)
Pozdrawiam !