A
-przysiady 5x5
-wyciskanie na płaskiej 5x5
-martwy ciąg 5x5
-uginanie ramion ze sztanga 5x5
-wyciskanie francuskie 5x5
B
-przysiady 5x5
-podciąganie drążka do klatki na wyciągu 5x5
-wiosłowanie w opadzie 5x5
-wyciskanie w staniu 5x5
-wyciskanie wąskim chwytem 5x5
Na zmianę mamy robić A oraz B, do tego ćwiczenia brzucha rozpisane na 3 dni:
WT:
- przyciąganie kolan do klatki w siadzie- pochyłce na ławce płaskiej 4
- ściąganie linki wyciągu górnego klęcząc 4
CW:
- spinanie 4
- unoszenie nóg w podporze 4
SB:
- skłony tułowia na skośnej ławce 4
- spięcia na płaskiej ławce 4
Ogólnie plan wygląda tak:
PN - bieganie
WT - siłownia
ŚR - wolne
CW - siłownia
PT - bieganie
SOB - siłownia
ND - wolne
Niestety z racji tego, że na siłownię wybraliśmy się po raz pierwszy nie wiedzieliśmy dokładnie jak wykonywać ćwiczenia z planu, więc poprosiliśmy lokalnych koksów o pomoc. Chętnie nam pomogli, jednak później jednomyślnie stwierdzili, że martwego ciągu nie powinno się wykonywać na początek, bo można sobie coś zrobić, a resztę ćwiczeń powinno się wykonywać najpierw na maszynach, ze względu na niedokładności w technice. Poza tym zalecili robić splita, bo "ogólnorozwojówka" jest do dupy. Osobiście chyba wolał bym zostać przy FBW, ale jeżeli chodzi o ćwiczenia na maszynach oraz martwy ciąg zastanawiam się, czy nie powinienem czasami ich zamienić, ponieważ nie chcę nabawić się kontuzji. Kolejną sprawą jest, że dziewczyna przy niektórych ćwiczeniach może podnosić tylko gryf od sztangi, więc nie za bardzo może robić jakąś progresję z serii na serię. Czy powinna ona wykonywać to na razie w ten sposób, czy może lepiej zamienić te ćwiczenia na coś innego? Oraz, czy taki plan jest w ogóle dobry?