Od maja schudłem 12 kilogramów (na CKD),lecz teraz,gdy jest szkoła,
chcę przyjmować normalne makro.Pomimo 84 kg,mam solidnie umięśnione nogi,oraz średnie ramiona.Ćwiczę 3/4 razy w tygodniu na atlasie planem ułożonym w internecie,i robionym prze zemnie od wakacji.Raz w tygodniu robię cardio.
Wf w szkole mam w 3 dni,ale nie wliczam go jako trening.
W kalkulatorze wyszło,że do utrzymania potrzebuję 3370 kalorii,w tym:
400g węgli,
126g białka
112 tłuszczy.
Ale podliczając kalorie,wychodziło mi max 2000 kalorii,a braku w makrosach nie wspomnę. Co jest źle w moich makrosach?Czy jest to stagnacja?Wczoraj zrobiłem "cheat day" ,mianowicie biesiada -urodziny ojca .Wg. was ,poprawi to coś ?
Zmieniony przez - kiwaz w dniu 2013-10-14 00:29:21