Kontuzja pachwiny

Około 2 miesiące temu nabawiłem się kontuzji pachwiny. dokładniej po meczu na orliku, zostałem jeszcze chwile pokopać. byłem juz trochę zmęczony i raz kiedy silno strzeliłem na bramkę coś mi "poszło" w okolicach pachwiny. na drugi dzień próbowałem grać, ale nie byłem w stanie. zrobiłem sobie z 2 tygodnie przerwy, poszedłem na trening i po jakimś czasie ból znowu wrócił. kolejna przerwa, trochę dłuższa bo około miesiąć. zaczęłem chodzić na treningi, ból był już mniejszy ale nadal. grałem przez ostatni miesiąc w meczach, chodziłem na treningi. wyglądało to tak, że po około 60 min zaczął mi się nasilać ból właśnie w pachwinie i przy wypychaniu miednicy do przodu. z tego co widzę to z czasem jest lepiej, ale martwi mnie jedna rzecz. podnoszę nogę do samej góry i potem opuszczam prostując coś mi przeskakuje w biodrze, wydaje mi się , że w okolicach mięśnia przywodziciela i krawieckiego. fizjoterapeuta sprawdzał mi staw i z nim wszystko wporządku. mówił , że jak z czasem jest lepiej to narazie ze jest dobrze. ale to przeskakiwanie mnie najbardziej martwi, co to moze byc?

odswiezam

Witam. Mam ten sam problem i uwiez boli niezmiernie nwm. czy masz tak jak ja, ze jak chodzisz to boli tylko biodro pachwina juz nie, ale ja kopne pilke juz mocniej to boli jak cholera. Bylem z tym u lekarza i po calym przebadaniu itd. stwierdzil, ze mam krwiaka na wiezadle. Dal mi zwolnienie na 3 tyg. z WF, ale kazal chodzic na basen . Przepisal mi masc Arcalen i robic oklady z wody z chyba sola no tez cos przepisal. Mam ten sam problem i obawiam sie ze problem nie zniknie po 3 tyg...