Nie ulegaj modzie
Znamienne jest że w zasadzie co roku pojawia się przynajmniej jedna nowa i rewolucyjna dieta, która ma rzekomo zrewolucjonizować pracę nad sylwetką wspomagając przy okazji funkcjonowanie organizmu i zapobiegając wielu groźnym chorobom. Chociaż tego typu wywrotowe strategie żywieniowe zyskują sobie wielu entuzjastów, to w istocie rzeczy trudno mówić o przełomie jeśli chodzi o częstotliwość występowania nadwagi, otyłości, cukrzycy czy miażdżycy. Niestety, ale magicznej recepty pozwalającej w sposób bezpieczny i błyskawiczny poprawić wygląd i zarazem stan zdrowia nie udało się póki co opracować i nic nie wskazuje na to, że dojdzie do tego w najbliższym czasie. Bezkrytyczne podejście do treści zawartych w kolorowych poradnikach może być źródłem wielu frustracji.
Znajdź inspirację – ale zachowaj dystans
Bez wątpienia odszukanie źródła pozytywnych inspiracji dla wprowadzenia zmian w codziennym menu ma istotne znaczenie dla finalnego efektu podejmowanych starań inicjując i wzmacniając motywację do działania. Czynnikiem inspirującym może być lektura bloga osoby, której dzięki zmianie trybu życia udało się pozbyć nadwagi, poprawić stan zdrowia czy przebiec maraton. Zawsze jednak należy zachować pewien dystans i starać się wyciągać racjonalne wnioski oraz podejmować racjonalne decyzje. Hurraoptymizm zainspirowany foto-relacjami wniebowziętych propagatorów egzotycznej diety i wspierania organizmu „naturalnymi suplementami”, którzy w trzy tygodnie nie tylko wymienili całą garderobę, ale także odmienili swoje życie jest po prostu przejawem naiwności. Do wszystkich rewelacji, a już zwłaszcza – wszystkich rewolucji podchodzić należy z daleko posuniętą rezerwą.
Nie szukaj jedynie słusznej drogi
Śledzenie zażartych bojów entuzjastów diet tłuszczowych z wyznawcami wysokowęglowodanowej ideologii, wegańskich bojowników ze zgnuśniałymi mięsożercami, zwolenników liczenia kalorii z propagatorami żywieniowej samowoli zawsze było, jest i zawsze będzie źródłem frustracji (...).
Czytaj więcej tutaj