2 tygodnie temu byłam u dietetyka, postanowiłam zmienić swoje życie i zrzucić balast nagromadzony siedzeniem w internetach. Dużo się naczytałam o różnych treningach aerobowych/interwałowych i mam straszny mętlik w głowie. Dodam iż w kwestii ćwiczeń jestem kompletnym laikiem , dlatego zaczęłam od prostych zestawów typu te dostępne w internecie (Mel B, Jillian M. itd) . Niestety nie mam chwilowo dostępu do siłowni (pieniążki, z tego też powodu nie mogę sobie pozwolić w obecnej chwili na zakup planu tutaj) więc muszę się zadowolić tym co mam i jakoś z tego coś wybrać. Od niedawna mam bieżnię i rower stacjonarny w domu. Ponieważ naczytałam się, że bieżnia jest bezsensu, że jak coś chce się osiągnąć to trzeba wyjść na powietrze. No ale skoro już jest to pomyślałam, że może dałoby rade jakoś ją wykorzystać do redukcji tłuszczu. I tu moje pytanie. Czy mógłby mi ktoś doradzić jak powinnam ćwiczyć, aby w końcu spalić mój smalec? Dodam, iż ważę w tej chwili 98 kg przy wzroście 163cm ;/ (wstyd) . Błagam o pomoc.
Forumowy pulpet
http://www.sfd.pl/Nowe_życie_cioci_Saeoh,_-t981011.html