ciekawi mnie czy da się zrobić średnią masę (nie chodzi mi o "50 w łapie", ale nie chodzi mi też o jakiegoś "kostka" !) nie jedząc mięsa?
produktów białkowych niemięsowych() jest w zasadzie dużo.
zakładając, że ważę 90kg, potrzebuję ok. 2g białka na kg/msc, wychodzi 180g białka. a więc wystarczą:
-2 sery białe(twarogowe półtłuste) po 250g
-2 jogurty naturalne po 200g
-200g fasoli (2/5 paczki)
-60g białka z prochu / 4 jaja (całe)
czy takie odżywianie się (nie licząc tutaj węglowodanów, tłuszczów, a same białko) byłoby zdrowe i "dobre" w budowaniu masy mięśniowej?
czy mięso ma jakieś szczególne właściwości, które nie mają te powyższe produkty?
ja staram się w diecie rozdzielić to na pół, więc bez mięsa się nie obejdzie, ale myślałem po prostu o jednym-dwóch dniach w tygodniu bez mięsa. nie lubię za bardzo mięsa gotowanego. uwielbiam kotlety, ale niestety troche mi jelita strajkują i na jakiś czas będę musiał o nich zapomnieć to swoją drogą też takie urozmaicenie. w piątki zamiast mięsa czerwonego ryba (ok. 70dkg), w inny dzień wątróbka, w inny dzień w ogóle bez mięsa, a w pozostałe 3-4 mięso gotowane.
w ogóle to, czy są tu wegetarianie uprawiający body-building, sporty siłowe, itp. ?
Zmieniony przez - youngwildandfree w dniu 2013-10-25 14:38:12