Witam. Podczas pewnego meczu piłki nożnej skręciłem mocno tułów a korek został w podłożu i tym sposobem skręciłem kolano. Miałem 3 punkcje. Krwiaka z tyłu kolana, bół łydki. Pierwszy ortopeda stwiedził po 2 tygodniach od zdarzenia lekka niestabilnośc. Na USG wyszło że mam brak ciągłości tegoż więzadła(ACL) i prawdopodobnie jest naderwane. Jednak mój ortopeda zlecił jeszcze rezonans, na który czekam na NFZ. Będę miał w październiku. Drugi ortopeda dwkurotnie mnie badał podczas dwóch wizyt i nie stwierdził niestabilności. Leczenie zakończył gdy zeszła opuchlizna. Coż mam robić? Dodam iż 1,5 misiąca po wypadku byłem w górach. Zdobyłem Giewont, 5 Stawów, Jasknie Mroźna itp... Nie czułem praktycznie zdanych dolegliwości zwiaznych z kolnem tyle ze stawiałem je ostrożniej no i chodziłem w opasce. Nie wiem co mam myślec o tym. Co radzicie?
kolano mi nie ucieka tylko lekko pobolewało, co już minęło
dodam ze nie mogę dociągnąć nogi do pośladka (po dociągnięciu troche boli z tyłu/pod kolanem) ale brakuje bardzo niewiele i codziennie jest lepiej. Brakuje mi około 1-2 cm
czy mogę zacząć truchtać? bo próbowałem kilka razy i widzę że mogę delikatnie biegać
dzisiaj zrobiłem rezonans jednak opis dopiero będę miał za tydzień, tymczasem wrzucam zdjęcie, czy po nim da się rozpoznać czy mam
zerwane więzadło przednie krzyżowe?
dodam że dzisiaj przebiegłem 1,5 km i nic nie boli
kolano nie ucieka