mam 23 lata, jestem normalną szczupłą dziewczyną, nie uprawaiam aktywnie sportu, biegam kilka razy w tygodniu od niedawna, mialam pracę biurową i mało się ruszałąm, od niedawna jestem w nowej pracy w ciąglym ruchu... Tyle na wstepie a teraz mój problem:
od pewnego czasu mierze sobie ciśnienie, w większości przypadków mam ok 150/100 puls nigdy nie spada poniżej 90, przeważnie gdy leżę mam 90/100, podczas dnia ok 120 zaś podczas biegania dochodzi mi do 180 ( w czasie w miarę regularnego truchtu...) dziś czując się dobrze mialam cisnienie 170/108 puls 115 siedząc, nie czulam żadnych ,,efektów ubocznych" mialam nieco nerwoy dzień tylko...
Wiem że muszę się tym zając, zacząć regularnie codziennie mierzyć cisnienie, notowac jes i udać sie do lekarza, zanim to jedna 7k uczynie chcialabym Was spytać o radę i podpowiedz w tej sprawie, cz to normalne bym miala takie cisnienie i jak nie to co musze zaczać robic?