Na profilu Eddiego i Michaela na facebooku także jest sporo głosów że "Michael was robbed".
Ogólnie to co trzeba powiedzieć - Eddie od ostatniej walki zrobił kolosalny postęp w stójce, szybkie i przede wszystkim bardzo skuteczne proste rozbiły oko Mika ale poza prostymi Eddie niewiele pokazał. Michael zaskakiwał jak np. latającym kolanem czy kopnięciem bocznym, miał plecy Eddiego, wiele razy sprowadzał i skutecznie bronił się przed sprowadzeniami.
Wydaje mi się też że za dużo siły Michaela kosztowała próba poddania w pierwszej rundzie. Przed nim Michael nawet w stójce był dużo szybszy, po nim ręce zrobiły się ciężkie. Ale z drugiej strony niewiele brakowało żeby Chandler wpiął tą nogę, szkoda że się nie udało.
Tak czy inaczej niesamowita walka, Chandler vs Alvarez 1 była rewelacyjna, ta walka była godną kontynuacją. Lubię obydwu zawodników chociaż bardziej Michaela i wierzę, że w trzeciej walce udowodni że to jemu należy się zwycięstwo.
PS.
Dla fanów Michaela - mój ulubiony HL: :) polecam
PS2.:
Zmieniony przez - hajhaczi w dniu 2013-11-04 14:17:25