Trening nóg bez wysokich stojaków

Czesc. Mam problem gdyż przez najbliższy czas nie będe miał dostępu do wysokich stojaków ani maszyn do robienia nóg (wymiana sprzętu na siłowni gdzie chodzę, starego sprzętu już nie ma a nowy dopiero płynie z za oceanu). Stojaki jakie są, sięgają mi do pasa wiec gdy mocno kucne jestem w stanie wejść pod sztange ale nie chcę ryzykować z dużym ciężarem więc opracowalem coś takiego:
1. Przysiady ze sztangą z podwójnym dnem ciężar ok.50-80 4 serie po 15-12 powt.
2. Wykroki z hantlami 15-20kg na reke 3 serie
3. Uginania nóg leżąc na ławce z hantlem między stopami 30, 36, 40kg (nie ma cięższych hantli na siłowni a i przy tych musze się naszukać kogoś kto mi to odpowiednio wsadzi)
4. Martwy na prostych nogach (nie wiem jaki ciężar bo tak nie lubię tego ćwiczenia że robić je będe po raz 3 w życiu)
5. Łydki ze sztangą lub hantlami wspięcia na palce na leżący tależ
6. Z 15-20 min wolnego chodu na bieżni przy max.skosie by rozciagnac dwójki i ogólnie całe nogi.
Ktoś by coś dodał /zmienił ?

"Wyniki w podstawowych ćwiczeniach [kg] (przysiad, klasyczny martwy ciąg, wyciskanie na ławce leżąc): 120/145/105"

Dla ilu powtórzeń , czy to twoje max ?

pozdrawiam .

Są to maksy w przysiadach i klatce . Klatke aktualnie robie 6x90 w ostatniej i siady 6-8 x 110. Martwy kończe na 145 przy robueniu od ok. 120 po 1 powtórzeniu i tak co 5kg do 145 , a do 120 3serie piramidą 12/10/8 od 100 + rozgrzewka.