Szacuny
2
Napisanych postów
2255
Wiek
32 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
47591
21.12.2013 Dzień 41/tydzień 6 TRENING: klatka + barki
czas trwania(bez rozgrzewki,rozciągania itd.): 85 minut
Może zacznę od tego, że trening przeprowadzony u mnie w piwnicy, więc jak wiadomo nowe terytorium i już trening nie idzie. Wyc. na skosie chciałem zrobić 40-stkami, ale nie mogłem ich samemu narzucic, a sam w odmu byłem, wiec musiałem trochę pokombinować, trening trochę chaotyczny, ale udany :)
Czekała na mnie z niecierpliwością i mimo rozłąki wyglądała nadal pięknie zachwycając mnie swoim blaskiem :*
1.wyc hantli na górnym skosie 10p x 32/8p x 32/4p x 32/10p x 28/10p x 24/potem 20kg i 16kg
2.rozpietki na górnym skosie 27kg x 6/24kg x 7/21kg x 8/18kg x 10/15kg x 12/
3.wyc. hantli płaska ze skrętem 22,5kg x 6-12p x 5 serii
4.rozpiętki płaska 12kg x 15p x 4 serie
5.unoszenie hantli bokiem 18-10kg x 13-16p
6.arnoldki 18kg x 9/16kg x 9/14kg x 9/12kg x 10/10kg x 14/
7.podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 45kg x 11/40kg x 10/35kg x 12/30kg x 14/25kg x 15
8.pompki japońskie 3 x 20
+5 minut rozciągania
bez aero
FILMY bateria siadła :D
DIETA
śniadanie:
po treningu:
deser :
SUPLEMENTACJA
AMG: 40g + 3kapsy
super mass: 100g po treningu
Hyperfusion: 3 kapsułek po treningu
witamina c + wapń + omega3: rano
magnez + cynk: na noc
Szacuny
2
Napisanych postów
2255
Wiek
32 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
47591
22.12.2013 Dzień 42/tydzień 6, OSTATNI!!! :)
TRENING: Plecy + kaptury + tył barku
czas trwania(bez rozgrzewki,rozciągania itd.): 80 minut
1.drążek nachwytem bez ciężaru 18p/11p/7p/7p/7p/
2.wyciąg górny zza karku 9p x 60/12p x 50/16p x 40/35p x 30
3.wiosło podchwytem 10p x 110/13p x 95/18p x 80/30p x 65
4.przyciąganie górnego wyciągu do brzucha 12p x 18kg x 7 serii, 30s przerwy
5.mc z mocnym dopieciem 10p x 68/78/88/98/108
6.szrugsy z hantlami siedząc 20kg x 15/18kg x 19/16kg x 22/14kg x 25/12kg x 30
+tył barków
+ 3 serie uginań młotkowych
+5 minut rozciągania
Ładny trening pleców, mniejsze możliwości sprzetowe, więc było trzeba kombinować :)
Tu po trenie, myslę, że po redukcji będzie dosyć fajnie to wyglądało :)
FILMY
Drążek:
wyciąg:
wiosło:
DIETA Z Kumplami jeździliśmy bez celu i przy okazji kupiliśmy kabanaosy i bułki Dlatego ostatni posiłek taki dziwny.
śniadanie:
SUPLEMENTACJA
AMG: 43g + 4kapsy
Hyperfusion: 3 kapsułki po treningu
witamina c + wapń + omega3: rano
magnez + cynk: na noc
Szacuny
2
Napisanych postów
2255
Wiek
32 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
47591
PODSUMOWANIE TESTU
Na początek chciałbym podziękować ekipie Hi-Tec za możliwość przetestowania suplementów, które w dużym stopniu pomogły mi zrealizować cel jakim była masa mięśniowa Również chciałbym podziękować tym, którzy zaglądali do mojego dziennika, obserwowali moje zmagania, a także komentowali zdjęcia, dawali dobre rady i motywowali do działania
Ocena suplementów:
HYPERFUSION Ciężko ocenić, kreatyna jak kreatyna działać musi
dawkowałem po 6 kapsułek po treningu i w dni wolne 6 z rana
ogólna ocena: 10/10
AMG Tu już mogę się więcej wypowiedzieć. Pierwsze dwa treningi po zażyciu ciężko mi było skończyć trening, taka była pompa, potem już mniej. Na pewno pompa była dużo większa, skupienie też, czułem również lekkie zawroty głowy i większą temperaturę ciała oraz potliwość, ale uważam to za dobre objawy. Siła poszła sporo do przodu i na pewno w jakimś stopniu jest to zasługa tego suplementu. Jeśli chodzi o rozpuszczalność to wg. mnie była bardzo dobra, jednak smak po jakimś czasie odbijał się podczas treningu i nie był zbyt przyjemny, jednak zawsze lepszy od przedtreningówek niższego szczebla.
Reasumując była to jedna z lepszych przedtreningówek jaka miałem okazję próbować
piłem po treningu 35g + 2 kapsułki, pod koniec 40-45g + 3-4 kapsy
smak: 6/10 (porównując z innymi suplementami tego typu)
rozpuszczalność: 9/10
pompa: 7/10
pobudzenie: 8/10
potliwość, zwiększona temperatura: 9/10
ogólna ocena 8/10
SUPER MASS 3 kg Tu już jest trochę gorzej, bo skład jest całkiem dobry jak na gainera, jednak smak wg. mnie z lekka obleśny. Cytując siebie z pierwszej strony: "Wypróbowałem dzisiaj super massa (smak bananowy) z mlekiem i powiem, że rozpuszczalność nawet nawet, porównując do białek sfd i ostrovi to niebo a ziemia, jednak smak mogę porównać do matowego smaku 3 dniowego babcinego ciasta połączonego z posmakiem dojrzałego banana. Nie powiem, że jest obrzydliwe czy coś, to jest tak jak whey c6, wanilia wg. mnie znakomita, mógłbym pić litrami, a czekolada zupełnie mi nie podchodzi"
Piłem zazwyczaj po treningu, albo jak nie miałem czasu by przygotować sobie posiłek, jak dodawałem kakao to było w miarę dobre, jednak samo było ciężkie do wypicia W każdym razie odżywka ta z pewnością pomogła mi w budowaniu masy
Parę razy musiałem zmierzyć się w barkach i w klatce bo nie mogłem uwierzyć, że aż 4cm weszły. Najbardziej zadowolony jestem z barków, klatki i pleców, najmniej z ramion i nóg. Widzę poprawę w karkówce i dwugłowym uda, za to przedramiona i bicepsy nadal leżą.
Był pewien moment miedzy 3, a 4 tygodniem gdy przestałem kontrolować dietę i wtedy zalałem się najbardziej. Dobrym wyborem było dawanie większości węgli w okolicach treningu, dawało mi to dużą moc . Duzym błędem było dawanie dużej ilości węgli w dni wolne od treningu, ale to wynikało raczej z lenistwa i z ciągłego poczucia głodu Na początku jadłem 3500/2900 kcal, aż doszedłem do ok. 4000kcal. Swoją dietę nazwałem 3/4, czyli 75% szamy musiało pochodzić z dobrych źródeł, reszta bez różnicy, jednak mimo wszystko mogłem trochę lepiej prowadzić dietę
Jeśli chodzi o wyniki siłowe to wszystko poszło na spory plus, przykładowo:
suwnica: 150 x 10 -> 220 x 16
mcnpn z hantlami: 25kg x 12 -> 40kg x 10
uginanie siedząc: 65kg x 13 -> 87kg x 13
wyc. hantli górny skos 25kg x 10 -> 37kg x 9
arnoldki 8kg x 12 -> 18kg x 9
drążek nachwytem: 50p w 7 seriach -> 50p x w 5 seriach (a waga rosła )
wiosło podchwytem: 80kg x 11p -> 110kg x 10p
Jeśli chodzi o stosunek do treningu, to pierwsze dwa tygodnie jechałem progres/stały ciężar, a potem już tylko regresy. Często też jak nie czułem dobrej pompy pod koniec treningu, to robiłem np. 100 powtórzeń na dana partię, albo trisety, superserie, uginałem nogi aż do zupełnego załamania, unosiłem sztangę z kumplem, na zasadzie raz ja, raz on. Działałem tak by dobić dany mięsień, a nie tylko zrobić przysłowiowe 12 serii. Im bardziej podchodziłem do treningu w ten sposób, tym efekty był lepsze. Trening trwał zazwyczaj 1,5h, po czym robiłem 5-10 minut rozciągania danej partii, a następnie aeroby. Do tego miałem raz w tygodniu basen, raz w tygodniu zajęcia typowo włefowe xD i 2 x w tygodniu judo.
Zdjęcia: Tu już sami oceńcie co na plus, a co na minus
Plany ? 2 tygodnie odpoczynku od siłowni tzn. od ciężkich treningów, zamierzam co drugi dzień fbw robić, trochę poimprezować, a następnie redukcja do kości do kwietnia
No i życzę wszystkim wesołych pogodnych, radosnych świąt Niech masa będzie z wami
Zmieniony przez - SZTYWNY91 w dniu 2013-12-23 12:49:24
Szacuny
11144
Napisanych postów
51507
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Największa poprawa dominującej już wcześniej partii. Skąd ja to znam... Poza tym fajnie, że dwójka się troszkę pogrubiła. Niefajnie, że brzuch też. Jesteś jednak w lepszej sytuacji niż przed poprzednią redukcją, więc plan może wypalić. Powodzenia.
Szacuny
2
Napisanych postów
2255
Wiek
32 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
47591
december - a gdzie ta dominująca partia u mnie ? a dwugłowe to minimalnie skoczyły, bo tak to było duże dupsko, linnia prosta i łydka. wladek0o - i tak parę kilo barkach i łapach by się przydało, ale dzieki za dobre słowo, co do fatu to i tak dobrze, rok temu to tak wygladało: http://iv.pl/images/66868756149016526953.jpg