Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
...
Napisał(a)
Filozofia została dodana do SW na samym końcu.Na początku istniała tylko walka,potem zaczęto ją opisywać,rozróżniać,katalogować style,a cała otoczka filozoficzna doszła wtedy gdy nie było wojen,ktoś po prostu wtedy się bardzo nudził dodając aspekty religijne i etyczneCzyli jeśli chcemy wrócić do podstaw i korzeni SW,to wrócimy do prostej i brutalnej walki,bójki,czy jak tam to zwać.Jeśli ktoś jest zainteresowany filozofią SW,czy Dalekiego Wschodu,to niech sobie czyta książki,ale niech nie dorabia ideologii do SW,bo one na początku miały jeden cel...I z dwóch walczących zostawał jeden...
...
Napisał(a)
chodzilo o to ze nauczy sie myslec jezeli jest mlody to jakies "walki uliczne" nie sa dla niego ja trenowalem oyama karate i nie zaluje a walki typu muay thai czy mma raczej nie sa dla mlodzikow. pozdro ;)
...
Napisał(a)
moim zdaniem powinienes sie rozejrzec za jakas tradycyjna sztuka walki typu kung fu wyrobisz sobie charakter poniewaz to jest cala filozofia nie tylko bijatyki
och och och, zaczyna się
nie doś, że archeolog to jeszcze i "rozgarnięty inaczej"
och och och, zaczyna się
nie doś, że archeolog to jeszcze i "rozgarnięty inaczej"
...
Napisał(a)
Kvrwa, 4 lata.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
skoro już mowa o filozofii w SW której nie trawię...
Kiedyś ogladałem jakiś program z udziałem Pawła Nastuli i Rafała Kubackiego w którym obydwoje panowie przedstawiali swój punkt widzenia mma(to było jakoś gdy Nastula stoczył pierwszą walkę w Pride). Paweł Nastula chciał przekonac Rafał Kubackiego ze mma to tak naprawde nic złego,ze to jego nowa przygoda itp...ale Rafał Kubacki nie mógł tego pojąć i skupiał się jedynie na krytykowaniu tego kroku Nastuli.
W końcu zeszli na temat judo i nawiązywali poprzez judo do mma no i w pewnym momencie na jeden z argumentów Pawła,Kubacki odpowiada tak: "No to widac ze Paweł w takim razie nie zrozumiał filozofii judo"...
I to mówi ktoś kto nie osiagnął nawet połowy tego co osiągnął Nastula w judo...
No,ale jak sie jest gorszym zawodnikiem to czyms trzeba sie wykazać(w tym wypadku znajomością filozofii)...
Kiedyś ogladałem jakiś program z udziałem Pawła Nastuli i Rafała Kubackiego w którym obydwoje panowie przedstawiali swój punkt widzenia mma(to było jakoś gdy Nastula stoczył pierwszą walkę w Pride). Paweł Nastula chciał przekonac Rafał Kubackiego ze mma to tak naprawde nic złego,ze to jego nowa przygoda itp...ale Rafał Kubacki nie mógł tego pojąć i skupiał się jedynie na krytykowaniu tego kroku Nastuli.
W końcu zeszli na temat judo i nawiązywali poprzez judo do mma no i w pewnym momencie na jeden z argumentów Pawła,Kubacki odpowiada tak: "No to widac ze Paweł w takim razie nie zrozumiał filozofii judo"...
I to mówi ktoś kto nie osiagnął nawet połowy tego co osiągnął Nastula w judo...
No,ale jak sie jest gorszym zawodnikiem to czyms trzeba sie wykazać(w tym wypadku znajomością filozofii)...
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
omg nie powiedzilaem ze to jest kazdemu potrzebne tylko ze mi sie przydalo nie ma idealnej sztuki walki trzeba dobrze sie czus z tym co sie trenuje
...
Napisał(a)
Witam,
Mam pytanie, jak byście się zachowali, gdybyście byli na imprezie, po paru piwkach (w sumie było by was 3, nie licząc 2 dziewczyn), a zaczepiliby was kolesie, którzy pytaliby się o klub, za kim idziecie. Byłoby ich z 5 pijanych łysych i szukaliby zaczepki. Bilibyście się, uciekali, łagodzili konflikt, unikali zaczepki, albo jeszcze co innego ? Dodam, że jeden z nas chodził przez rok na sztuki walki i ponoć na treningach był niezły.
Proszę o odpowiedź, ewentualnie jakieś porady. Z góry dziękuję
i pozdrawiam.
Mam pytanie, jak byście się zachowali, gdybyście byli na imprezie, po paru piwkach (w sumie było by was 3, nie licząc 2 dziewczyn), a zaczepiliby was kolesie, którzy pytaliby się o klub, za kim idziecie. Byłoby ich z 5 pijanych łysych i szukaliby zaczepki. Bilibyście się, uciekali, łagodzili konflikt, unikali zaczepki, albo jeszcze co innego ? Dodam, że jeden z nas chodził przez rok na sztuki walki i ponoć na treningach był niezły.
Proszę o odpowiedź, ewentualnie jakieś porady. Z góry dziękuję
i pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Poczęstować fajką, rzucić jakiś śmieszny tekst na rozładowanie sytuacji, odpowiedzieć gdzie jest klub o który pytali i tyle.
Na ulicy to loteria.. To samo bym ci poradził, jakby Twoi kumple mieli czarne paski w sw. Pewnie nie skończyłbys tym razem z kosa w brzuchu, ale jest takie ryzyko. Walka, której uniknąłeś to walka wygrana. Tobie zęby nie odrosną, a co gorsza jak byłeś z pannami to pewnie potrafisz sobie wyobrazić co moglo byc dalej..
zdrowia i więcej dystansu w życiu
Na ulicy to loteria.. To samo bym ci poradził, jakby Twoi kumple mieli czarne paski w sw. Pewnie nie skończyłbys tym razem z kosa w brzuchu, ale jest takie ryzyko. Walka, której uniknąłeś to walka wygrana. Tobie zęby nie odrosną, a co gorsza jak byłeś z pannami to pewnie potrafisz sobie wyobrazić co moglo byc dalej..
zdrowia i więcej dystansu w życiu
"Jeśli wrogowie cię chwalą, musiałeś popełnić błąd"
August Bebel
...
Napisał(a)
Zamykam temat,bo od zadawania takich pytań w dziale mamy inny "Mam problem na osiedlu/w szkole".Wszelkie pytania kierować tam.
Poza tym zgadzam się z Avikiem.Lepiej mieć ujmę na rzekomym "honorze" i być zdrowym,niż się postawić,a potem wstawić ząbki,leczyć długo ślady na twarzy,trochę poleżeć w szpitalu bo złamały się żebra,itd.Czysta ekonomia i kalkulacja.Wystarczy tylko przemyśleć...Opłaca się postawić,czy nie?
Kolega chodził na sztuki walki rok?To co on umiał?Chyba stać,żeby nie upaść,nic ponadtoObity klubowy chuligan sklepałby go,aż byłoby mu niemiło i efekt byłby jak wcześniej opisałem.Jak było kilku,to po prostu wszyscy byście zaliczyli wpier...(laski sądzę,że by oszczędzili)
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2010-01-03 15:20:44
Poza tym zgadzam się z Avikiem.Lepiej mieć ujmę na rzekomym "honorze" i być zdrowym,niż się postawić,a potem wstawić ząbki,leczyć długo ślady na twarzy,trochę poleżeć w szpitalu bo złamały się żebra,itd.Czysta ekonomia i kalkulacja.Wystarczy tylko przemyśleć...Opłaca się postawić,czy nie?
Kolega chodził na sztuki walki rok?To co on umiał?Chyba stać,żeby nie upaść,nic ponadtoObity klubowy chuligan sklepałby go,aż byłoby mu niemiło i efekt byłby jak wcześniej opisałem.Jak było kilku,to po prostu wszyscy byście zaliczyli wpier...(laski sądzę,że by oszczędzili)
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2010-01-03 15:20:44
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Polecane artykuły