Decathlon

Cześć. Mam 20 lat i od dłuższego czasu chciałbym znów wziąć się za jakiś sport. Kiedyś długo grałem w piłkę, pływałem i biegałem - miałem ogólnie kondycję. Później była długa przerwa, kiedy tylko sporadycznie coś tam robiłem, dorywczo jakaś piłka, sport walki przez wakacje czy bieganie albo basen. Generalnie forma mi spadła i chciałbym chyba wrócić do systematycznych treningów. Długo się zastanawiałem nad wyborem dyscypliny ale myślę o rozpoczęciu treningów lekkoatletycznych - może dziesięcioboju. I tu moje pytanie, krótko i bez owijania. Czy da się jeszcze w tym wieku zrobić jakieś wyniki, biorąc pod uwagę że kiedyś sporo trenowałem? Pozdrawiam

Kolego zastanów się jeszcze raz nad wyborem bo wydaje mi się że nie masz pojęcia w co się chcesz wpakować. Aby coś znaczyć w tym sporcie (na szczeblu wojewódzkim) musisz na dzień dobry (w twoim wieku) lub po roku treningu uzyskać co najmniej III klasę sportową z każdej z dyscypliny 10-boju. http://www.kpzla.pzla.pl/html/ks_nor.htm  . Więc weź trampki i przebiegnij na maksa np: 400 m. Jak uzyskasz np: 55 sek (bardzo dobry wynik dla kogoś kto nie trenuje regularnie)to aby złamać 53 czeka Cie rok treningu jeśli masz talent. Zostaje jeszcze 9 konkurencji :) do poprawy. Proponuje idź do klubu i niech trener zdecyduje w jakiej dyscyplinie masz MOŻE jakąś szansę. Dodam ze trening lekkoatlety to 6 dni w tygodniu zapierniczania. 20-lat to późno aby zaczynać przygodę w lekkiej ale kto wie .... Michael Johnson, rozpoczął treningi w wieku 19 lat





Zmieniony przez - AIE w dniu 2013-11-25 19:04:36

a tu masz tabele wynikowe dla 10-boju z punktacją http://www.pzla.pl/upload/M 10-bj.pdf  z tabeli z postu powyżej wynika że aby zdobyć IV klasę sportową musisz zdobyć 4200 pkt bez treningu (lub po roku), dla seniorów, aby nie być pierdołą :)



Zmieniony przez - AIE w dniu 2013-11-25 19:16:10

wiek nie ma znaczenia i nigdy nie jest za pozno.. trenuj trenuj i polecam zapisac sie do klubu lekkoatletycznego..

Cholerka, powiem Wam, że totalnie nie wiem co ze sobą zrobić. Brakuje mi jakiegoś sportu który by był moją pasją. Kiedyś trenowałem piłkę i moje życie toczyło się (he he;)) w okół piłki. A teraz od dłuższego czasu nic i tak się rzucam od jednej rzeczy do drugiej. Z tym 10-bojem też chyba trochę przesadziłem. Może pomożecie coś znaleźć doradzicie?

Chciałbym żeby to był sport wciągający, fajny, rozwijający całe ciało i taki, w którym przynosiłyby dużo satysfakcji - czyli wymagający. Ja wiem że piszę ogólnikowo ale może z Wami uda mi się coś znaleźć. Myślałem o wspinaczce. Czy możecie podsunąć mi jakieś propozycje? Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie propozycje.

Zaskakują mnie czasami te posty w stylu- jestem bardzo sprawny, ale nie ćwiczyłem długo, powiedzcie mi, czy za rok wystartuję w olimpiadzie?

do 40stki z samozaparciem można osiągnąc coś w wielu dyscyplinach. Ale pisaniem postów bez sensu tego nie osiągniesz.

Trójbój siłowy. Parę argumentów za:
1. Nie jesteś zdany na niczyją łaskę - masz sprzęt, to ćwiczysz kiedy chcesz (chociaż do wyciskania na większych ciężarach asekurant może się przydać)
2. Nigdy nie jest za późno na trójbój - nawet osoby, które zaczęły bardzo późno trenować, osiągają wyniki na szczeblu krajowym
3. Przy łucie szczęścia możesz się bawić w ten sport aż do wieku średniego i jeszcze dłużej. Przykład: Marty Gallagher, Jan Łuka
4. Fantastycznie rozwija całe ciało, buduje bazę siłową, którą możesz potem przekuć na dynamikę
5. Trójbój to względnie mało urazowy sport

a może szachy :P

polecam Tobie triathlon, cos swietnego. Podaje link, gdzie są informajce o największym starcie w Polsce w Gdyni: http://herbalifetriathlon.com/pl/  Tu jest film, jak to wyglądało rok temu:

sprinterek

a może szachy :P

Na starość już można pionków niedowidzieć

:P